Po części będzie to ruch wyceny względnej, ale może również odzwierciedlać naprężenie szczątkowe, gdy plastry na rany wywołane przez Covid-19 będą odpadać - tak oceniają sytuacje analitycy ING.
Libor przeżyje swoje ostatnie dni w centrach rynkowych w 2021 r., ale w 2020 r. kroczy z dużym nastawieniem. Jedną z kwestii związanych z Libor jest implikowane ryzyko bankowe, które zawiera, które okazało się wyjątkowo niestabilne podczas kryzysów (zwłaszcza w czasie wielkiego finansowego). Ale gdy zbliżamy się do końca 2020 r., Libor jest na dnie. Libor dla USD na poziomie 20 pb jest o około 5 pb poniżej pułapu funduszy Fed - nie ma tam zbyt dużego ryzyka kredytowego banku. Libor jest tutaj handlowany jak produkt premium, sąsiadujący ze stopami wolnymi od ryzyka.
Prawdopodobnie zmieni się to w 2021 roku. Analitycy uważają, że Libor w USD powinien być o około 10 pb wyższy niż obecnie, podobnie jak w przypadku innych stawek. Na przykład, co jest niezwykłe, 3-miesięczny EURIBOR jest obecnie równy ultra-bezpiecznej stopy depozytowej EBC. Chociaż można to uzasadnić ze względu na korzystne warunki finansowania przez banki, nadal wygląda to nienormalnie. Niska wycena Libora odzwierciedla brak systemowych napięć, co jest dobre. A co za tym idzie, oznacza dobra ocenę systemu bankowego. Jest to ważny pozytyw ale pytanie brzmi, czy może się on utrzymać. Tak więc, chociaż banki centralne mogą nie zrobić wiele w 2021 r. w zakresie zmian w polityce, można się spodziewać, że stopy Libor wzrosną z obecnych poziomów.
Ważnym dodatkowym uzasadnieniem jest tutaj prawdopodobieństwo, że ryzyko przypisane bankom i systemowi ponownie wzrośnie, zwłaszcza gdy ryzyko niewypłacalności zostanie ponownie podwyższone. "Koniec Covid jest wyraźnym pozytywem dla ludzkości i przyszłego rozwoju, ale oznacza również, że plastry odpadają. W wielu przypadkach pozostawi to okropne, niezagojone rany, które będą skutkować licznymi niewygodnymi historiami o zamknięciu, nawet gdy gospodarki zaczną się strukturalnie odbijać." - podsumowują analitycy ING.