W I kwartale 2015 r. średni wzrost przychodów 500 największych przedsiębiorstw w Europie Środkowo-Wschodniej, wyrażonych w euro, wyniósł 1,7 proc. Może nie jest to rewelacyjny wynik, ale znacznie lepszy niż spadek o 3,1 proc. w I kwartale 2014 – wynika z analizy przeprowadzonej przez firmę doradczą Deloitte.
Największy wzrost przychodów w I kwartale odnotował sektor farmaceutyczny i ochrony zdrowia - mediana zmiany przychodów wyniosła aż 12,6 proc. (co oznacza, że połowa firm zanotowała wzrost przychodów powyżej tego poziomu, a połowa – poniżej) wobec 0,3 proc. spadku w I kw. 2014 r. Nieźle radzi sobie branża wyrobów przemysłowych, która wzrosła o 6,6 proc. (rok wcześniej o 0,6 proc.) oraz wyrobów konsumpcyjnych i transport - wzrost o 2,7 proc. (po wzroście o 1,6 proc. wcześniej). Rynek nieruchomości czy „technologie, media i telekomunikacje" w I kwartale także zwiększyły się, ale nie zrekompensowało to ogromnych spadków sprzed roku. Z kolei firmy z sektora energetycznego jak i publicznego, wciąż mocno dołują. Przychody w energetyce spadły o 4,9 proc.
Podobnie w 2014 r. wśród największych spółek regionu, najliczniej reprezentowanych w TOP500, najlepsze wyniki pokazały firmy w branży wyrobów przemysłowych. Mediana średniego wzrostu ich przychodów to 3,1 proc. (w walutach lokalnych 5,6 proc.). Wpływ na ten wynik miała przede wszystkim dobra kondycja branży motoryzacyjnej (wzrost o 6,5 proc. w euro i 8,5 proc. w walutach lokalnych). Branża motoryzacyjna odpowiada za 39 proc. przychodów największych firm na Słowacji, 23 proc. w Czechach i 8 proc. w Polsce. Branż konsumpcyjna i transport także wyraźnie rosła (średni wzrost przychodów o 2,3 proc), głównie za sprawą hurtowych sprzedawców, którzy rozwijają swoje firmy w regionie oraz dobrej kondycji branży AGD (w Polsce wzrost produkcji o 13 proc.). Na drugim biegunie także znalazły się spółki energetyczne, które w wyniku niższych cen surowców odnotowały spadek średnich przychodów o 3,4 proc. (spadek drugi rok z rzędu) oraz z sektora „technologie, media, telekomunikacja" – spadek o 2,7 proc. (czwarty rok z rzędu). Średnia wzrostu przychodów spółek TOP500 w 2014 r. wyniosła symboliczne 0,3 proc. (w walutach krajowych – 3,1 proc.). Najlepiej wypadły spółki rumuńskie (wzrost o 5,3 proc.) i polskie (wzrost o 2,8 proc.).
- Z umiarkowanym optymizmem można by wskazywać na oczekiwany kierunek rozwoju gospodarek regionu w najbliższych miesiącach, z drugiej jednak strony niemiecki indeks nastrojów rynkowych ZEW spada od marca 2015, co stawia pod znakiem zapytania poziom wzrostu jednego z największych rynków zbytu. Również w Polsce wzrost sprzedaży produkcji przemysłowej w lipcu 2015 r. na poziomie 3,8 proc. był niższy od oczekiwań. Nadal nie należy też zapominać o głównych ryzykach dla regionu, jakie stanowi sytuacja polityczna na Ukrainie oraz kondycja finansowa Grecji oraz ryzykach globalnych – podsumowuje Patryk Darowski, wicedyrektor w dziale doradztwa finansowego Deloitte.
Wśród 500 największych firm regionu, najwięcej podmiotów pochodzi z Polski (170, o 8 więcej niż w poprzedniej edycji zestawienia). Zauważalny jest za to spadkowy trend liczby spółek z Ukrainy (ok. 22 proc. mniej w porównaniu do roku poprzedniego) zarówno z uwagi na słabsze wyniki, ale również brak dostępności danych.