W sierpniu 2022 r. na jej wysokości zatrzymała się ówczesna korekta wzrostowa. Byki wpadły w pułapkę, która zakończyła się dwumiesięczną przeceną. Także w lutym, jak i w maju zeszłego roku, ta ruchoma granica posłużyła do zmiany lokalnych trendów. Efektowna pułapka pojawiła się także na „dwusetce” w listopadzie 2020 r. Jednak trzy lata temu to byki ją zastawiły. Dzisiaj o odwecie myślą niedźwiedzie, którym nie udało się powstrzymać rozpędzającego się indeksu cenowego. Tydzień temu pojawił się akademicki sygnał kupna – benchmark zamknął się powyżej ww. ruchomej granicy. Jak pokazuje historia, tego typu wydarzenia kończyły się kontynuacją hossy. Statystyki są tutaj mało pomocne ze względu na ograniczoną ilość danych. Niemniej dotychczasowe wskazania generowały medianę rzędu 30 proc. Taki potencjał jest zbieżny z długoterminowym oporem wyznaczonym przez maksimum z kwietnia 2021 r.
Czynnikiem pozwalającym na utrzymanie obecnego kierunku trendu ma prawo pozostać oG&R. Formacja została aktywowana pod koniec czerwca i jak na razie spisuje się podręcznikowo. Sytuacja techniczna sprzyja małym spółkom, a to ma prawo przyczynić się do negacji podwójnego szczytu, z którym boryka się sWIG80. Indeks wprawdzie jest w strefie historycznych maksimów, ale nie zdołał się oddalić wystarczająco daleko od 22 tys. pkt. To sprawia, że giełdowe gawry wciąż są puste, a niedźwiedzie czyhają na okazję.