Na głównych rynkach zachodniej Europy zwyżki były skromniejsze, rzędu 0,7-1,5 proc. Słabiej natomiast zieleniły się indeksy za Atlantykiem – S&P 500 i Nasdaq zyskały odpowiednio 0,6 proc. i 0,7 proc. W Europie istotne znaczenie miały wczoraj odczyty inflacji w Hiszpanii i Niemczech. Wzrost cen w końcu wyraźnie zaczął hamować, co cieszy inwestorów. Dziś poznamy natomiast dane m.in. z Polski. Spadek inflacji w marcu jest u nas praktycznie pewny, pytanie tylko, ile wyniesie. Na giełdach dziś ostatnia sesja kwartału. Jakiego finiszu spodziewają się analitycy?
Najlepsza sesja WIG20 w tym roku
Kamil Cisowski, DI Xelion
Czwartkowa sesja rozpoczęła się w Europie od wzrostów, a potem było już tylko lepiej. Niebagatelny wpływ na poprawę nastrojów miał zapewne dość szokujący odczyt inflacji CPI z Hiszpanii – spadła ona z 6,0% r/r do 3,3% r/r, znacznie silniej od oczekiwań. Choć głównym motorem tego „przepołowienia” były ceny energii i paliw, a raczej efekty bazy związane z ubiegłorocznym wybuchem wojny, inflacja bazowa też spadła po raz pierwszy od 23 miesięcy – z 7,6% r/r do 7,5% r/r. Wygenerowany impuls wzrostowy wyhamował dopiero w okolicy południa, później korekta była kontynuowana z uwagi na fakt, że analogiczne dane z Niemiec prezentowały się zgoła inaczej – CPI za naszą zachodnią granicą spadł z 8,7% r/r do 7,4% r/r, był więc o 0,1pp wyższy od oczekiwań (na poziomie HICP różnica była bardziej widoczna). Ne wywołało to jednak dużych emocji, w końcówce dnia indeksy ponownie odbijały, by zamknąć się wzrostami od 0,74% (FTSE100) do 1,50% (IBEX).
WIG20 wzrósł o 3,15%, mWIG40 o 2,11%, a sWIG80 o 0,07%. Dla głównego indeksu była to najlepsza sesja w tym roku, w dodatku mająca miejsce przy obrotach przekraczających 1,33 mld zł. Bardzo dobre wyniki PZU i Allegro wywołały prawdziwą euforię, a chociaż obie spółki silnie drożały od początku dnia, do zamknięcia zwiększyły skalę zwyżek niemal trzykrotnie – Allegro zyskało 13,98%, a PZU 6,77%. Mocne wsparcie miały w całej czołówce indeksu poza Dino (-0,62%). W mWIG40 ponownie błyszczał Eurocash (+7,56%), ale także Enea (+7,59%). Po informacjach o woli wypłacenia dywidendy o 21,59% drożał znajdujący się od września w trendzie spadkowym Bumech.
Słabiej niż Europa prezentowała się wczoraj giełda w USA, gdzie S&P500 wzrosło o 0,57%, a NASDAQ o 0,73%. Zmienność na rynku długu powoli słabnie, obligacje dwuletnie kwotowane były wczoraj przy rentownościach 4,05-4,15%, by zamknąć się 2 pb wyżej, na 4,12%. Wciąż dobrze zachowywały się półprzewodniki, o 1,75% drożał Amazon, ale już ceny banków regionalnych znajdowały się pod dość wyraźną presją. Spadkom przewodził Charles Schwab (-4,96%), najważniejsza z firm znajdujących się w marcu pod pręgierzem (-36,98% YTD). W jej przypadku problemem nie jest raczej ochrona depozytów klientów (bank i dom maklerski specjalizują się w klientach detalicznych), ale nieudane inwestycje w dług o dalekiej zapadalności w poprzednich latach.