Światowe giełdy traciły przed Fedem

Przez giełdy w Europie i USA przetoczyła się wczoraj fala spadków, choć jeszcze w poniedziałek ich główne indeksy osiągały poziomy najwyższe od kilkunastu tygodni.

Publikacja: 11.08.2010 08:01

Światowe giełdy traciły przed Fedem

Foto: GG Parkiet

Ostatnie szczyty udało się osiągnąć m.in. dzięki spekulacjom, że Fed będzie chciał wspomóc słabnącą amerykańską gospodarkę i zwiększy dodruk pieniędzy w zamian za skupowane z rynku obligacje i inne aktywa. Wczoraj, czyli w dniu, kiedy Fed miał posiedzenie poświęcone polityce monetarnej i ostatecznie ogłaszał swoje decyzje (o 20.15 naszego czasu), nastroje jednak się zmieniły i indeksy od rana notowały spadki.

Na początku sesji w Europie straty indeksów były umiarkowane. Nasiliły się po południu. Na zamknięciu główne indeksy we Frankfurcie i w Paryżu traciły po ponad 1 proc. W Londynie przecena była mniejsza i wynosiła 0,6 proc. Ale za to za Atlantykiem indeks Dow Jones również tracił wyraźnie ponad 1 proc.

Złe nastroje częściowo ujawniły się z powodu słabszych danych z Chin. Wynika z nich bowiem, że tamtejszy import wzrósł w lipcu najwolniej od listopada i okazał się mniejszy od prognoz, co wskazuje na słabnięcie popytu wewnętrznego i jest niekorzystne dla gospodarki globalnej. Giełda w samych Chinach straciła wczoraj niemal 3 proc., najwięcej od sześciu tygodni.Po południu słabsze dane dotyczące wydajności pracy napłynęły także z USA.

Chęć do sprzedaży akcji przez inwestorów tuż przed decyzją Fedu oznaczała, że albo rynek zaczął się obawiać, że do oczekiwanego rozluźnienia polityki mogłoby nie dojść, albo też, że nawet jeśli ono nastąpi, to wcale nie musi mieć pozytywnego wydźwięku - wszak byłoby podyktowane pogarszaniem się prognoz dla największej światowej gospodarki. Ostrożność inwestorów nie jest więc dziwna.

Spadkom cen akcji towarzyszyła wczoraj także dość istotna zniżka notowań głównych surowców.Dane makro z Chin, nie tylko te dotyczące handlu, ale także ochładzania się koniunktury na tamtejszym rynku nieruchomości, w największym stopniu wpłynęły na rynek miedzi. Jej notowania spadały po południu w Londynie o blisko 2 proc., do poniżej 7,3 tys. USD za tonę. Chiny są największym na świecie konsumentem tego metalu, a znaczącą jego część wykorzystuje się właśnie w budownictwie.

Ropa naftowa taniała w pewnym momencie w Nowym Jorku nawet o 2,8 proc., ale potem przyszło odbicie i spadek wyhamował o 1,3 proc., do 80,4 USD za baryłkę. Inwestorzy na tym rynku reagowali głównie na dane z USA oraz umocnienie dolara. Podobnie było w przypadku złota. Taniało ono o 0,5 proc., do 1197 USD za uncję.

Po zeszłotygodniowych rekordach inwestorzy wciąż bacznie obserwują rynek pszenicy. Wczoraj taniała ona jednak trzeci dzień z rzędu, o ponad 2 proc., i kosztowała na rynku w Chicago po 7,26 USD za buszel (około 27,2 kg).

Giełda
Spadki na GPW z optymistycznym akcentem
Giełda
Sesja w Warszawie pod dyktando sprzedających. Efektowna zwyżka Dino
Giełda
Mglisty obraz
Giełda
Próba odbicia na GPW spełzła na niczym
Giełda
Słabsze otwarcie w Europie. Na GPW błyszczy Orlen
Giełda
Rynki wstrzymują oddech przed wynikami Nvidii