Niezbyt jasna jest jedynie wielkość środków, jakie strefa euro zdecyduje się przeznaczyć na ten cel; nie został też jeszcze sprecyzowany udział prywatnych spółek w kosztach ratowania wspólnoty.
Brytyjski dziennik „Guardian" napisał, że Niemcy i Francja uzgodniły już podniesienie wartości funduszu ratunkowego do 2 bln euro. Miała w tym pomóc groźba obniżenia ratingu Francji. Natomiast „Financial Times Deutschland", powołując się na niemieckich parlamentarzystów, przywołał słowa tamtejszego ministra finansów, w których Wolfgang Schaeuble zapewniał ich, że fundusz ten nie może przekroczyć biliona euro. Inwestorzy tę kwotę uznali za wystarczającą może nie do uratowania strefy euro, ale do kupowania akcji przynajmniej teraz. Zwłaszcza że sprzyjały temu wyniki niektórych spółek. Akcje niemieckiego producenta programów komputerowych Software zdrożały o 11 proc. po jego zapewnieniu, że zrealizuje plan tegorocznej sprzedaży.
S&P 500 początkowo wzrósł do poziomu najwyższego od sierpnia. Akcje Citigroup zdrożały o ponad 4 proc. po informacji, że spółka zgodziła się zapłacić prawie 300 mln USD za ugodę z SEC. Prawie 4 proc. zyskały papiery Intelu, gdy ten największy na świecie producent półprzewodników ogłosił prognozę przewyższającą oczekiwania analityków. Rozczarował Apple, ale prezes Cook zapewnił, że ten kwartał znowu będzie bardzo dobry. Później nastroje pogorszyły się pod wpływem informacji o sporze między Francją a Niemcami w sprawie EFSF. Na rynkach surowcowych podobnie jak dzień wcześniej nie było jednoznacznego kierunku zmian cen. Metale nadal taniały, natomiast notowania ropy naftowej rosły.
Cena ropy znalazła się na poziomie najwyższym od ponad miesiąca, do czego przyczyniły się zwyżki na rynkach akcji i raport Goldmana Sachsa, w którym ten liczący się gracz na rynkach surowcowych wskazał na możliwości podniesienia cen. Wynikają one między innymi z tego, że im krótsze są terminy dostaw ropy, tym wyższa jest cena kontraktów w Londynie, co zachęca do upłynniania zapasów. Analitycy Goldmana określili też 12-proc. spadek cen w sierpniu i we wrześniu jako „zbyt duży".
Na londyńskiej ICE po południu za baryłkę ropy Brent z dostawą w grudniu płacono 111,64 USD w porównaniu ze 111,15 na wtorkowym zamknięciu.