Po poniedziałkowych spadkach wtorek przyniósł nam odbicie. Na zamknięciu notowań Dow Jones Industrial rósł o 0,64 proc. do 17904,48 pkt., S&P 500 o 0,57 proc. do poziomu 2096,29 pkt., a indeks Nasdaq Composite wzmocnił się o 0,51 proc. po skoku do 5055,55 pkt.
Uwaga inwestorów z Wall Street pozostaje skupiona wokół tematu, który nie pozwala o sobie zapomnieć już od tygodnia. Impas ws. Grecji oraz przyszłość tego kraju w strefie euro, a także przyszłość całej wspólnej waluty pozostaje pod znakiem zapytania. Premier Grecji Aleksis Cipras utrzymywał we wtorek twardą retorykę. W przemówieniu przed parlamentarzystami stwierdził, że będzie przeciwstawiał się próbie "upokorzenia" jego rządu przez międzynarodowe instytucje. Jednocześnie Cipras dodał jednak, że jego rządowi zależy na zawarciu porozumienia, które położy kres dywagacjom na temat wyjścia Grecji ze strefy euro.
Tymczasem minister finansów Grecji Janis Warufakis powiedział w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Bild", że na najbliższym spotkaniu eurogrupy nie przedstawi nowych propozycji reform, których domagają się od Aten wierzyciele.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel liczy, iż uda się znaleźć kompromis z Grecją przed spotkaniem eurogrupy. Merkel chciałaby, aby Grecja pozostała w strefie euro jednocześnie jednak ponownie podkreśliła, że Grecja musi spełnić warunki, jakimi obwarowana jest pomoc finansowa.
We wtorek rynek poznał nowe dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Liczba rozpoczętych inwestycji w zakresie budowy domów mieszkalnych w USA spadła w maju i wyniosła 1,036 mln w ujęciu rocznym. W maju wskaźnik wyniósł 1,165 mln po korekcie wobec 1,135 mln przed korektą. Analitycy spodziewali się, że liczba rozpoczętych, nowych inwestycji wyniesie 1,09 mln.