Remigiusz Lemke, DM mBank
Mimo zdecydowanych ryzyk, pierwsza sesja nowego tygodnia wypadła korzystnie dla kupujących. FW20 od początku handlu wykazał chęć powrotu do wzrostów. W rezultacie obóz popytowy niemal przez całą sesję kontrolował sytuację na warszawskim parkiecie. Sprzedającym udało się zatrzymać dalszą aprecjację dopiero w okolic poziomu 2234-2235, gdzie aktualnie znajduje się dolne ograniczenie średnioterminowego kanału wzrostowego, do wnętrza którego kontrakty już trzykrotnie próbowały powrócić. Godzinowe RSI ponownie znalazło się w strefie wykupienia, co dodatkowo przełożyło się na dywergencję niedźwiedzia, która sugeruje możliwe spadki. Nieco odmiennie wygląda sytuacja w ujęciu dziennym, gdzie wskaźnik po schłodzeniu, ponownie wskazuje na istotny wzrost impetu ze strony kupujących. Również druga i trzecia linia wykazała znaczące zainteresowanie wzrostami. mWIG40 powrócił nad 4800, co należy odbierać pozytywnie i można założyć, że scenariusz marszu w okolice 4600 punktów przynajmniej czasowo został odłożony. Z kolei sWIG80 zbliżył się do zanegowania spadkowych sygnałów, jakie powstały na bazie objęcia bessy z 7 marca. Warunkiem aktywującym powrót do wzrostowej koncepcji jest wybicie zeszłotygodniowych maksimów, czyli 16614. Otoczenie zewnętrzne zachowuje się neutralnie, tym samym nie generując jednoznacznych sygnałów, mogących pomóc przy określeniu początkowego kierunku ruchu.
Krystian Brymora, DM BDM
Ponad 1,5-procentowy wzrost na poniedziałkowej sesji wydaje się dawać kres ubiegłotygodniowej korekcie. Ta miała zadatki na rozpędzenie indeksu dużych spółek w okolice 2100 pkt. Ostatecznie jej minimum wypadło powyżej 2160 pkt, a wspominana wielokrotnie formacja „M" została zanegowana (wyjście ponad 2184 pkt). Obecnie kontrakt przebywa w okolicach 2230 pkt, skąd już bliżej do szczytów hossy (2275 pkt) niż lokalnych dołków. Ten tydzień obfituje w wiele wydarzeń, bardziej geopolitycznych. Po pierwsze rynek czeka na oficjalne rozpoczęcie Brexitu. Może to się stać w każdej chwili, ale informacje wskazują na koniec marca. Funt spada na nowe, lokalne minima. Dziś miało się odbyć spotkanie Merkel-Trump, ale ze względu na warunki pogodowe na Wschodnim Wybrzeżu zostało przełożone na piątek. Jutro z kolei wybory parlamentarne w Holandii. Scena polityczna jest tam bardzo rozdrobniona i potrzebna będzie koalicja kilku partii, w tym z obecnie rządzącą, ale ostatnie napięcie na linii z Turcją i wzrost nastrojów antyimigranckich każe podejść do sondaży z dużą dozą ostrożności. Zresztą jak zawsze. Jutro również kluczowa konferencja FED, na której ma zapaść decyzja o trzeciej w cyklu podwyżce stóp procentowych. Jeszcze w grudniu Komitet informował, że skończy się na pięciu w całym 2017 roku (1,5% czyli w rejony bieżącej inflacji). Teraz rynek oczekuje tylko marcowego ruchu. Ważne też będą nowe projekcje makro i sesja pytań. Dziś nastroje o poranku są niezłe. Kontrakty na DAX zyskują ponad 0,2%.
CDM Pekao