Początek kwietnia jest naprawdę udany dla posiadaczy akcji notowanych na GPW. Indeksy zyskiwały przez ostatnie dwie sesje i wiele wskazuje na to, że środowa będzie trzecią, wzrostową sesją z rzędu. Od rana bowiem na warszawskim parkiecie panują „zielone" nastroje. Wzrostowy poranek ustawiły wiadomości zza oceanu, a mianowicie doniesienia Financial Times, że porozumienie handlowe między USA i Chinami jest bliżej niż dalej. Ponadto w nocy opublikowany zostały marcowy PMI dla usług w Chinach - wyniósł 54,4 pkt wobec 51,1 pkt w lutym i stanowił najwyższe wskazanie od stycznia 2018 r. Te dwa czynniki wystarczyły na wysokie otwarcie notowań, ale żeby go podtrzymać, potrzebne były kolejne impulsy. Okazały się nimi odczyty PMI dla europejskich gospodarek. Dla Niemiec, strefy euro, Hiszpanii i Włoch były wyższe od prognoz i wyższe od granicznego poziomu 50 pkt. Poniżej tego ostatniego wypadły tylko dane dla Francji i Wielkiej Brytanii.
Przy tak sprzyjającym otoczeniu makroekonomicznym byłoby „grubym nietaktem" nie rosnąć. Na szczęście nasz rynek korzysta z szansy. Na półmetku sesji WIG20 rósł o 1,1 proc. do 2397 pkt, a sesyjne maksimum wynosiło 2401 pkt. Indeks mWIG40 rósł o 1,35 proc. do 4287 pkt, a dzienne maksimum, będące jednocześnie nowym szczytem trendu wynosiło 4299 pkt. Troszkę słabiej radził sobie indeks małych spółek – sWIG80 rósł tylko o 0,1 proc. do 12 130 pkt, ale rano zdołał wyznaczyć nowy szczyt trwającego trendu – 12 166 pkt.
Wśród dużych spółek ponad 2 proc. zyskiwały PKN Orlen, CD Projekt oraz PZU. Z kolei ponad 2 proc. pod kreską były Dino Polska oraz CCC. W portfelu mWIG40 „królem" był Kruk (+4,1 proc.), a „kulą u nogi" Live Chat (-1,5 proc.). W gronie maluchów liderem była ATM Grupa (+6 proc.), a dół tabeli okupował Pekabex (-5,2 proc.). Wartość obrotów na półmetku sesji wynosił 500 mln zł. Jest więc szansa, że dziś pęknie 1 mld zł.
Po południu istotne dla inwestorów mogą być raporty z USA – ADP oraz ISM, a także otwarcie sesji na Wall Street. Futuresy na S&P500 rosły o 13.00 o 0,5 proc., co zapowiada bycze otwarcie handlu w USA. Dodam na koniec, że dziś posiedzenie ma RPP. I choć nikt nie spodziewa się zmiany kosztu pieniądza, to nie można wykluczyć sugestii dotyczących zmian polityki w kontekście planowanych przez rząd wydatków socjalnych. - Ciekawy może być sam komunikat Rady, w którym monitorowane będą wszelkie odniesienia zapowiadanego pakietu fiskalnego na politykę pieniężną w kolejnych kwartałach. W ostatnich wypowiedziach niektórzy z członków RPP mając na uwadze wspomnianą kwestię sugerowali, że po 2019 roku nie można będzie zagwarantować stabilności stóp procentowych w Polsce – pisała w komentarzu Anna Wrzesińska, analityczka Noble Securities.