Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Wczorajszą sesję w Europie główne rynki rozpoczynały minimalnie pod kreską i przy niezwykle niskiej w zmienności przetrwały tam w niektórych przypadkach aż do końca dnia. DAX stracił 0,1%, CAC40 0,4%. Wtorek przyniósł jednak sporą falę optymizmu w części krajów silnie dotkniętych koronawirusem, indeksy w Mediolanie i Madrycie notowały przeszło procentowe wzrosty. Dobrze zachowywał się także Londyn pomimo chaosu informacyjnego w kwestii ponownego otwierania gospodarki (premier B. Johnson wycofał się z części ogłoszonych w niedzielę planów). Świetnie wypadła GPW, WIG20 zyskał 2,2%, mWIG40 1,3%, a sWIG80 1,2%, czemu mogła sprzyjać m.in. wtorkowa zapowiedź rzecznika rządu, że dziś poznamy plan znoszenia kolejnych obostrzeń. Rewelacyjnie zachowywały się banki, indeks sektorowy zyskał 3,6%, wspierany przez bardzo dobry raport Pekao (+5,6%). Silna była także energetyka, notowania CD Projekt powróciły powyżej 370 zł.
Rozpoczęta w okolicach zera sesja na Wall Street to już ciągły ruch w dół, silnie przyspieszający w ostatnich godzinach handlu i zamknięcie w okolicach dziennych minimów. S&P500 i NASDAQ straciły finalnie po 2,1%. Na pierwszy plan wysunęły się ponownie relacje amerykańsko-chińskie. Jednym z powodów było podjęcie decyzji o głosowaniu w Senacie ws. objęcia sankcjami wybranych chińskich dygnitarzy odpowiedzialnych rzekomo za łamanie praw człowieka wobec mniejszości ujgurskiej, ale powrócił także temat retorsji ze strony amerykańskiej, jeżeli Chiny nie udostępnią zadowalających USA w swym zakresie informacji o rozwoju epidemii w jej pierwszej fazie. Na to wszystko nałożył się wywiad A. Fauci'ego, który ostrzegał, że przedwczesne ograniczenie izolacji może doprowadzić do utworzenia kolejnych ognisk koronawirusa.
Giełdy azjatyckie zachowują się dziś jednak bardzo spokojnie, a kontrakty futures na amerykańskie indeksy sugerują zwyżki. Europa niestety rozpocznie zapewne dzień od silnej przeceny w ślad za wczorajszym zachowaniem USA. Pewnym wsparciem dla giełdy amerykańskiej może być rozpoczęty właśnie skup obligacji korporacyjnych. O godzinie 15:00 czasu polskiego rozpocznie się wystąpienie szefa Fed, J.Powella. Dość dobrym początkiem dnia są dane z Wielkiej Brytanii. Spadek PKB o -2% k/k okazał się słabszy niż konsensus (-2,6% k/k) dzięki lepszym danym za marzec (-5,8% m/m vs. konsensus -7,9% m/m).
Piotr Neidek, analityk techniczny BM mBanku
Od początku marca na Wall Street pojawiła się reguła, że po dwóch spadkowych sesjach trzecia z rzędu z powrotem należy do byków. Tym samym po poniedziałkowo-wtorkowej wyprzedaży jankeskich akcji, środa powinna okazać się wzrostowa – o ile dotychczasowy schemat zostanie utrzymany. Z drugiej strony wczoraj DJIA został przeceniony o prawie dwa procent, w wyniku czego dzienny wskaźnik MACD_d wygenerował sygnał sprzedaży. Ostatni raz tego typu odczyt ww. indykatora miał miejsce tuż przed załamaniem się Wall Street, dlatego też po wtorkowych spadkach wzrastają obawy odnośnie ponownej deprecjacji. Na uwagę zasługuje układ kwietniowo-majowych szczytów, które tworzą dodatnio nachyloną formację G&R i w przypadku ewentualnego przełamania 23361 pojawi się trigger zachęcający niedźwiedzie do dalszej podróży na południe.