Poranek maklerów: Na jak długo wystarczy bykom paliwa?

Piątkowe wystąpienie szefa Fedu Jerome'a Powella inwestorzy przyjęli z zadowoleniem, indeksy pobiły nowe rekordy. Analitycy rynkowi przewidują, że optymizm może się utrzymać nawet przez cały ten tydzień, a w trudny wrzesień indeksy wejdą rozgrzane.

Publikacja: 30.08.2021 09:02

Poranek maklerów: Na jak długo wystarczy bykom paliwa?

Foto: Bloomberg

Na ratunek Powell

Maciej Madej, DM TMS Brokers

Rynki finansowe z zadowoleniem przyjęły w gruncie rzeczy gołębie wystąpienie szefa Fed Powella. Dolar zanotował osłabił się najmocniej od dwóch tygodniu, a notowania amerykańskich indeksów wspięły się na nowe maksima.

W piątek podczas otwarcia sympozjum w Jackson Hole szef Rezerwy Federalnej nie podał szczegółów zaprzestania wspierania gospodarki luźną polityką pieniężną, czego oczekiwała część inwestorów. Powell powiedział, że Fed może zacząć ograniczać zakupy obligacji w tym roku, ale nie spieszy się z podwyżką stóp i będzie się kierował danymi o ryzyku Covid-19. Piątkowe wydarzenie stało się pretekstem do kolejnych rekordów na Wall Street. Sygnalizowana przeze mnie niechęć Powella do normalizacji polityki pieniężnej sprzyja obozowi byków i winduje kwotowania amerykańskich benchmarków na nowe maksima.

Dow Jones kończył piątkową sesję 0,69 proc. powyżej poziomów odniesienia, a S&P500 zyskiwał 0,88 proc. Najsilniej zwyżkował technologiczny indeks Nasdaq100, którego notowania rosły o 1,23 proc. Dobre nastroje z Wall Street pomagają inwestorom z Azji. Nikkei225 dodaje 0,45 proc., przy zwyżce Hang Seng na poziomie 0,5 proc. Notowania terminowe europejskich indeksów nie są jednoznaczne i wskazują na bezkierunkowe otwarcie rynku kasowego.

Powell mówi to, czego od niego oczekiwano

Kamil Cisowski, DI Xelion

Pomimo „jastrzębich" wypowiedzi niektórych członków FOMC w Jackson Hole długo nie trwał czwartkowy przypływ obaw o to, jaki kształt przyjmie piątkowe wystąpienie Jerome'a Powella na konferencji. Wprawdzie dzień ponownie rozpoczynał się niepewnie, a wiele indeksów w Europie spędziło dzień pod kreską, ale zbliżające się otwarcie sesje w USA stało się początkiem silnej fali popytowej. Główne indeksy na kontynencie wzrosły od 0,24% (CAC40) do 0,56% (FTSE MiB). Bardzo solidnie zachowywała się Warszawa, gdzie wzrost WIG20 o 0,62%, mWIG40 o 0,27%, a sWIG80 o 0,05% zbliżył nas do kolejnego ataku na historyczne szczyty GPW. Niemała w tym zasługa rosnącego o 2,20% KGHM, ale finalnie tylko 5 spółek głównego indeksu (CD Projekt, Allegro, Cyfrowy Polsat, CCC i Dino) kończyło dzień pod kreską.

Rynek amerykański od swojego otwarcia wydawał się nie mieć wątpliwości, jak będzie należało ocenić wypowiedzi prezesa Fed, a Jerome Powell zrobił to, co przewidywaliśmy i „czego od niego oczekiwano". Najważniejszym punktem jego wypowiedzi było to, że wprawdzie dopuścił możliwość redukcji programu QE w tym roku, ale jej nie przesądził, miękko sugerując, że zachowanie gospodarki w obecnej fali może zmodyfikować decyzję. Wybiegając dalej w przyszłość jeszcze raz powtórzył, że droga od zakończenia QE do rozpoczęcia podwyżek stóp procentowych jest długa i może ulegać zmianie, a Fed będzie zacieśniał politykę monetarną „stopniowo i ostrożnie". Kurs EURUSD naruszył po zakończeniu przemówienia poziom 1,18 i pozostaje powyżej niego w dzisiejszych godzinach porannych, S&P500 i NASDAQ zamknęły się na nowych szczytach, zyskując odpowiednio 0,88% oraz 1,23%.

Giełdy w Azji dziś lekko zyskują, a wzrosty byłyby zapewne większe, gdyby nie utrzymujące się obawy o otoczenie regulacyjne w Chinach. Silnie rosną notowania cen miedzi, która wymazała już właściwie załamanie z drugiej połowy sierpnia, ale ten tydzień będzie na rynku surowców należał zapewne do ropy. Poza środowym szczytem OPEC+, który może w naszej opinii mieć pozytywny wpływ na ceny, zamykając temat szybszego przyspieszania produkcji, a być może nawet warunkując utrzymanie planowanych zwyżek wydobycia od sytuacji popytowej na świecie, czynnikiem ryzyka (głównie wzrostowego) pozostaje huragan Ida. Żywioł, który pustoszy obecnie Luizjanę może mieć dalszy pozytywny wpływ na notowania benzyny i ropy na amerykańskim rynku. Tymczasem zapowiada się pozytywne i dość spokojne rozpoczęcie tygodnia, które raczej nie zostanie popsute właśnie do środy (poza OPEC wskaźnik ISM dla amerykańskiego przemysłu), a potencjalnie nawet do piątku i danych z rynku pracy. W statystycznie trudny dla siebie wrzesień rynki akcji wejdą na nowych szczytach lub w ich pobliżu.

WIG20 spogląda na 2350 i 2400 punktów

Lukas Cinikas, BM BNP Paribas Bank Polska

Mijający tydzień warszawska giełda zakończyła wzrostami. Indeks szerokiego rynku (WIG) ustanowił w piątek historyczny rekord, a mWIG40 poprawił na zamknięciu swoje 14-letnie maksimum. WIG20 zyskał przez cały tydzień ponad 2,5% i zakończył piątkową sesję ponad poziomem 2.300 punktów, co też pozwala z optymizmem patrzyć na perspektywy notowań w nowym tygodniu. Kolejne opory znajdują się obecnie na poziomie 2.350 pkt i 2.400 pkt. O ile początkowa faza handlu przebiegała przy małej aktywności inwestorów, to po godzinie 16.00 sytuacja na rynkach akcji się zmieniła. Powyższe było pokłosiem wystąpienia Jerome Powella (szefa FED), który kończył coroczne sympozjum w Jackson Hole. Powell poinformował, że zgadza się z oceną, że Fed powinien zacząć ograniczać skalę skupu aktywów w bieżącym roku. Zastrzegł jednak, że moment rozpoczęcia taperingu oraz jego tempo nie będą sygnalizowały terminu rozpoczęcia podwyżek stóp procentowych. Szef FED podkreślił również, że ożywienie gospodarcze w USA postępuje zastrzegając, że bank centralny musi uważać, aby nie zaostrzyć swojej polityki, zanim wystarczająca liczba Amerykanów będzie mogła wrócić do pracy. Powyższa narracja przełożyła się do włączenia trybu „risk on" przez inwestorów, co poskutkowało wzrostami na rynkach akcji, spadkiem rentowności amerykańskich obligacji skarbowych oraz amerykańskiej waluty.

W godzinach porannych widać utrzymywanie się na rynkach pozytywnego sentymentu. Główne parkiety w Azji (Japonia i Chiny) kończą sesję wzrostami. Również kontrakty terminowe na S&P500 i DAX30 są kwotowane na dodatnich poziomach. Powyższe implikuje wg nas pozytywne otwarcie handlu w Warszawie.

Nadchodzący tydzień przyniesie szereg istotnych publikacji krajowych danych makroekonomicznych. We wtorek poznamy ostateczne dane o wzroście PKB w Polsce w drugim kwartale. Według wstępnego szacunku polska gospodarka zwiększyła się o 1.9% kw/kw i 10.9% r/r. Wraz z publikacją dynamiki PKB zaprezentowane zostanie szczegółowe rozbicie wzrostu na poszczególne komponenty. Na podstawie miesięcznych danych o aktywności zakładamy, że wzrost gospodarczy był napędzany głównie przez popyt krajowy. Tego samego dnia GUS zaprezentuje także wstępne dane o inflacji CPI w sierpniu. Prognozujemy nieznaczne przyspieszenie tempa wzrostu cen konsumpcyjnych do 5.1% r/r z 5% r/r w lipcu, ze względu na wyższy wskaźnik inflacji cen żywności oraz szybszą inflację bazową. W środę opublikowany zostanie natomiast sierpniowy wskaźnik PMI dla sektora przetwórstwa przemysłowego w Polsce. Uważamy że koniunktura w sektorze utrzymuje się na wysokim poziomie, choć nie wykluczamy nieznacznego spadku indeksu z osiągniętych w lipcu 57.6 pkt. Sądzimy jednak, że wskaźnik pozostanie znacząco powyżej 50 pkt - poziomu rozgraniczającego ekspansję od recesji w sektorze.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego