Poranek maklerów: Czy już czas na kilkuprocentową korektę?

Inwestorzy w dużej mierze zdyskontowali już dobre wyniki spółek za III kwartał oraz podniesienie prognoz na kolejne okresy – wskazują analitycy. A innych wyraźnych czynników przemawiających za wzrostem indeksów brakuje. W związku z tym nie da się wykluczyć, że zaczyna się okres lekkiej przewagi niedźwiedzi.

Publikacja: 10.11.2021 09:50

Poranek maklerów: Czy już czas na kilkuprocentową korektę?

Foto: AFP

Brakuje czynników prowzrostowych

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Po bardzo dobrym październiku oraz początku listopada na bazie mocnego sezonu wynikowego Europie jak i za oceanem, brak nowych czynników prowzrostowych przekłada się na niższą zmienność oraz brak sił ze strony popytowej do ataku na nowe maksima, co może być początkiem kilkuprocentowej korekty. Niemiecki DAX czy francuski CAC40 zakończyły wczorajszy dzień z symboliczną stratą nie przekraczającą 0,10%.

Na tle rynków bazowych zdecydowanie słabiej wypadł krajowy rynek z mWIG40 na czele. Indeks średnich spółek stracił ponad 1,40% a w dół ciągnęły go ponownie banki z mBankiem, Alior Bankiem oraz Millennium na czele. Niewiele lepiej zachował się WIG20, któremu poza sektorem bankowym ciążył sektor konsumpcyjny z Allegro oraz Dino Polska. Notowania właściciela największej platformy zakupowej w Polsce straciły finalnie ponad 11%, co było odpowiedzią na brak pozytywnej rewizji prognoz całorocznych, mimo mocnych wyników za 3Q21.

Na rynku walutowym podczas wtorkowej sesji działo się niewiele, o czym świadczy wąski zakres wahań głównych par walutowych. Podobnie zachowywał się rynek krajowego długu, gdzie rentowności 10-letnich obligacji skarbowych wahały się w okolicy poniedziałkowego zamknięcia (2,85%).

Dziś na tapet wysuwają się odczyty finalne dla inflacji konsumenckiej za październik w największych gospodarkach. Jeszcze przed sesją poznamy dane dla Niemiec, natomiast popołudniem uwaga zwróci się na Stany Zjednoczone, gdzie kolejny odczyt wyraźnie powyżej 5,0% r/r byłby wsparciem dla zacieśniania polityki monetarnej. Wczorajsze zakończenie handlu za oceanem, gdzie S&P500 stracił ponad 0,30% po kilkudniowej serii wzrostów, nie będzie wsparciem na początku dzisiejszego handlu. Wydaje się, że inwestorzy w dużej mierze zdyskontowali już dobre wyniki spółek za 3Q21 oraz podniesienie prognoz na kolejne okresy. Na GPW dziś wyniki opublikuje m.in. Eurocash, Dom Development, Neuca czy Energa. Chociaż wydawało się, że piątkowa sesja na WIG20 oddaliła widomo kontynuacji korekty, tak początek bieżącego tygodnia przyniósł niemal całkowite zniesienie wspomnianego ruchu, a WIG20 ponownie walczy ze wsparciem w okolicy 2400 pkt. Zejście notowań poniżej poprzedniego lokalnego minimum, czyli 2370 pkt., otworzyłoby drogę do głębszych spadków w okolice 2250-2300 pkt. Niemniej w scenariuszu bazowym zakładamy obronę wsparcia w okolicy 2400 pkt. a następnie kontynuację trendu wzrostowego trwającego od marca 2020 roku.

„Zadyszka" S&P500 w zdobywaniu nowych szczytów

Krzysztof Tkocz, DM BDM

Wtorkowa sesja na GPW upłynęła pod dyktando niedźwiedzi. Kulą u nogi WIG20 (-1,2%) było Allegro, które po wynikach za 3Q'21 straciło 11,2% i po raz pierwszy zakończyło notowania poniżej 43 PLN, czyli ceny z oferty publicznej z paździerinika'20. Innymi blue chipami, które zakończyły dzień sporą stratą były: JSW (-5,2%) oraz Mercator (-3,7%). Z drugiej strony znalazły się taki podmioty jak: LPP (+3,7), Asseco PL (+2,8%) oraz Lotos (+1,6%). Trzecią sesję z rzędu zniżkowały banki, a WIG-Banki stracił 2,0%. Również mWIG40 i sWIG80 zakończyły dzień pod kreską, odpowiednio: -1,4%/-0,7%. Na szerokim rynku, pozytywnie wyróżniły się akcje Rafako, które zyskały 7,7% po informacji o współpracy z chińskim parterem. Na europejskich parkietach przeważał kolor czerwony, FTSE100 stracił 0,4%, CAC40 poszedł w dół o 0,1%, a DAX zamknął notowania w okolicach poziomu odniesienia. W USA, główne parkiety zakończyły dzień pod kreską. S&P500 po ośmiu wzrostowych sesjach z rzędu zamknął się ze stratą 0,4%, Nasdaq finiszował 0,6% na minusie, a Dow Jones -0,3%. Podczas wtorkowej sesji wyróżniły się akcje Roblox (platforma gier online), które zyskały ponad 42% po dobrym raporcie za miniony kwartał. Inflacja producenckiej (PPI) w USA utrzymała się na poziomie 8,6% r/r (wzrost 0,6% m/m). Dzisiaj natomiast o 14:30 poznamy odczyt CPI (USA) za miniony miesiąc. W Azji Shanghai Composite Index finiszuje 1,0% na minusie. Od samego rana kontrakty terminowe na DAX i na amerykańskie indeksy świecą się na czerwono.

Tesla hamuje wzrosty w USA

Kamil Cisowski, DI Xelion

Za nami kolejna sesja niewielkiej aktywności na globalnych rynkach akcji, wyróżniająca się co najwyżej tym, że S&P500 po ośmiu dniach wzrostowych, a NASDAQ po jedenastu, zamykały się niewielkimi stratami, spadając odpowiednio o 0,35% oraz o 0,60%. Przeceny głównych indeksów europejskich z wyłączeniem FTSE MiB (-0,97%) były nawet mniejsze, w Paryżu i Frankfurcie ograniczając się do drugiego miejsca po przecinku. IBEX zamknął się 0,05% wyżej.

Niezwykła siła WIG20 z początku października przerodziła się w listopadzie w wyraźną relatywną słabość, główny indeks GPW tracił 1,19%, mWIG40 1,43%, a sWIG80 0,65%. Jak można było się spodziewać, spółką dnia po wynikach było Allegro, na którym obroty przekroczyły 340 mln zł. Sesja zamieniła się niestety w pełną kapitulację byków – mimo że przez krótką chwilę notowania znajdowały się na plusie, podaż zaczęła dominować bardzo szybko, trudno było jednak spodziewać się załamania o 11,23% i gwałtownego przebicia historycznych minimów z początku miesiąca. Sytuacji nie poprawiała przecena PKO o 2,52%, a Dino o 2,25%. To właśnie te dwa motory WIG20 w okresie sierpień – październik ponoszą największą odpowiedzialność za zmianę relatywnego zachowania GPW w tym miesiącu. Co ważne dla drobnych inwestorów, presji liderów swojego sektora zaczęły poddawać się rewelacyjnie do tej pory zachowujące się banki z mWIGu. mBank (-3,39%), Alior (-4,18%) i Millenium (-2,22%) wnosiły wczoraj do indeksu średnich spółek największe ujemne kontrybucje.

Pomimo naszego pesymistycznego nastawienia co do perspektyw Wall Street w końcówce roku po ostatnim szale zakupów, znaczenie prognostyczne wczorajszej sesji w Nowym Jorku jest na razie bliskie zeru. Lekkie pogorszenie sentymentu wywołane właściwie jednym czynnikiem – gwałtowną korektą Tesli po sugestiach Elona Muska, że sprzeda część posiadanych przez siebie akcji. Poniedziałkowe spadki zamieniły się we wtorek w panikę, spółka spadała o 11,99%, więc jeżeli Twitterowa ankieta miała być sprytnym sposobem najbogatszego człowieka świata, by pod pretekstem reakcji na debatę o podatku od niezrealizowanych zysków kapitałowych zrealizować część swoich, raczej obróciło się to przeciwko niemu. Kapitalizacja spółki skurczyła się od początku tygodnia o około 200 mld USD, co wystarczyłoby na zakup 2-3 innych wiodących koncernów motoryzacyjnych. Wiarygodność happeningu na pewno pogorszyły informacje, że Kimbal Musk sprzedał część udziałów Tesli tuż przed ankietą.

Notowania giełd azjatyckich spadają dziś bardzo lekko, więc początek sesji w Europie wcale nie musi być wyraźnie negatywny. Wczorajsze odczyty wskaźnika ZEW (silne wzrosty zarówno w Niemczech, jak i całej strefie euro zamiast przewidywanych spadków) okazały się niezwykle dobre, kolejne gołębie wypowiedzi przedstawicieli EBC powodują spadki rentowności obligacji. Z informacji o niejednoznacznym wpływie na rynek warto wspomnieć, że silnie rosły wczoraj notowania ropy – WTI kosztuje ponownie 84,5 $/b. Jest to efekt podejrzeń, że po prezentacji wyliczeń amerykańskiego rządu, według których na początku przyszłego roku na rynku ma się pojawić nadpodaż, wcześniejsze grożenie palcem OPEC i sugestie jakichkolwiek poważniejszych działań okażą się słowami rzucanymi na wiatr.

Spodziewany neutralny początek sesji może być wstępem do przełamania dwudniowego marazmu, w czym powinny pomóc dan o inflacji z USA. Spodziewany jest wzrost CPI z 5,4% r/r do 5,8% r/r, a inflacji bazowej z 4,0% r/r do 4,3% r/r. Ujemna niespodzianka umocni ruch na obligacjach trwający od ubiegłego tygodnia, dodatnia może go zatrzymać i pogorszyć sentyment na rynku akcji.

Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty