Wyliczenia Głównego Urzędu Statystycznego nie zaskoczyły analityków. Większość spodziewała się takiego właśnie wyniku, stąd – co podkreśla Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao – brak reakcji rynków. Minister finansów Jacek Rostowski skomentował, że cieszą go te dane, bo oznaczają, że mimo srogiej zimy wynik całoroczny będzie taki jak w programie konwergencji – 3 proc.
[srodtytul]Hamowanie w inwestycjach[/srodtytul]
Na trzyprocentowy wzrost wpłynął głównie popyt krajowy, którego wkład sięgnął 2,3 pkt proc. Pozostałe czynniki raczej nie wspierały wzrostu polskiej gospodarki, a już na pewno nie w takim stopniu jak przed rokiem.
Eksport netto dołożył do wzrostu PKB 0,7 pkt proc. w porównaniu z blisko 3 pkt proc. w 2009 roku. Realna wartość inwestycji spadła zaś o 12,4 pkt proc. – gdyby nie ten fakt, gospodarka w pierwszym kwartale mogłaby się rozwijać nawet w tempie 4,8 proc. W ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku PKB wzrósł o 3,3 proc.
Analitycy podkreślają, że po uwzględnieniu czynników sezonowych dynamika PKB w pierwszym kwartale obniżyła się po raz pierwszy od końca 2008 roku do 0,5 proc. z 1,1 proc. w IV kwartale 2009 roku.