Przez najbliższe dwa dni w zakładach będą przedstawiciele niemieckiej firmy, która dostarczy urządzenie. Dokonają szczegółowych pomiarów hali, w której zostanie zainstalowana nowa linia. – Potem będzie można podpisać umowę – mówi Kamil Kliniewski, prezes Hygieniki.
Od podpisania porozumienia niemiecka firma będzie miała dwanaście miesięcy na uruchomienie i oddanie do użytku nowej maszyny. Dzięki niej moce produkcyjne Hygieniki zwiększą się aż o 50 proc. Teraz spółka ma cztery linie (trzy do produkcji pieluch i jedną do wkładek higienicznych), ale są one znacznie mniej wydajne.
Zarząd Hygieniki liczy na uzyskanie refundacji części inwestycji ze środków unijnych. Wniosek złoży zaraz po podpisaniu umowy z Niemcami. Pozostałe pieniądze mają pochodzić ze środków własnych i kredytów. Większość płatności będzie dokonywana przy odbiorze urządzenia. Z tego względu koszty inwestycji tylko w niewielkim stopniu obciążą tegoroczne wyniki.