Obecnie jej akcje notowane są w Kijowie, a kwity depozytowe we Frankfurcie. Galnaftogaz ze Lwowa jest wyceniany na równowartość 800 mln zł.
Operator stacji marki OKKO zamierza za dwa lata zaoferować akcje stanowiące 25 proc. podwyższonego kapitału. Pieniądze pozyskane z emisji pójdą na realizację dużego planu inwestycyjnego. W przyszłym roku i w 2012 r. spółka chce zainwestować 300–350 mln dolarów w budowę nowych stacji. Danilak zwraca uwagę, że przy obecnych cenach pozwoli to na postawienie 200 obiektów. Teraz Galnaftogaz ma 307 stacji benzynowych. Do końca roku chce rozszerzyć sieć do 330. Część kwoty – 150 mln USD – będzie pochodzić z kredytów. Zarząd spółki twierdzi, że udzielą ich m.in. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, Międzynarodowa Korporacja Finansowa (instytucja wchodząca w skład Banku Światowego) oraz ukraiński Raiffeisen Bank Aval.
Część stacji Galnaftogazu będą budować spółki celowe, założone razem z zagranicznymi funduszami. Wasilij Daniluk liczy, że współpracując z nimi, pozyska 120–130 mln USD. Po siedmiu latach operator ze Lwowa chce wykupić udziały w tych spółkach od funduszy. Jedna tego typu firma ma zarządzać 20 stacjami.
Galnaftogaz przed debiutem w Warszawie chce poprawić płynność swoich papierów. W tym celu będzie konwertował kwity depozytowe z Frankfurtu na akcje i wprowadzi je do obrotu na Ukraińskiej Birży w Kijowie. Handel kwitami większości spółek z Ukrainy jest śladowy. Inaczej jest zaś na ukraińskim parkiecie, założonym dwa lata temu przez tamtejsze domy maklerskie i rosyjską giełdę RTS.
Władze Galnaftogazu wcześniej zapowiadały, że pojawią się na warszawskim parkiecie w 2008 r. Kryzys finansowy sprawił jednak, że zrezygnowały z planów.