Arcus mocno wierzy w biznes e-licznikowy

Informatyczna spółka szybko poprawia wyniki. Docenili to inwestorzy i kupują jej papiery. Kurs rośnie.

Aktualizacja: 13.02.2017 05:34 Publikacja: 24.11.2012 05:00

Michał Czeredys, prezes Arcusa, liczy, że w perspektywie kilku lat zyski spółki wrócą do rekordowych

Michał Czeredys, prezes Arcusa, liczy, że w perspektywie kilku lat zyski spółki wrócą do rekordowych poziomów w historii, czyli sięgną minimum 10 mln zł.

Foto: Archiwum

Papiery Arcusa są jedną z najlepszych inwestycji drugiej połowy listopada. W tym okresie podrożały już ponad 25 proc. Kurs wrócił ponad poziom 3,3 zł, czyli jest najwyższy od połowy marca. Inwestorów do kupowania akcji zachęciły całkiem niezłe wyniki finansowe spółki za III kwartał. W tym okresie jej przychody, na poziomie grupy, wzrosły do 35,7 mln zł (czyli o 33,8 proc.). Zysk operacyjny sięgnął 0,43 mln zł (0,88 mln zł straty), a netto 1 mln zł (0,46 mln zł straty). Poprawa widoczna była również w wynikach po dziewięciu miesiącach.

Firma się zmieniła

Michał Czeredys, od kilku kwartałów prezes Arcusa, wyjaśnia, że spółka powoli zaczyna odczuwać pozytywne skutki prowadzonej restrukturyzacji. Firma położyła zdecydowanie większy nacisk na sprzedaż usług i produktów IT w miejsce prostej dystrybucji sprzętu IT (głównie drukarek i kopiarek). – Przychody z długoterminowych usług zarządzania dokumentami i outsourcingu wydruku stanowią już ok. 40 proc. sprzedaży jednostkowej Arcusa – mówi Czeredys. – Chcemy, żeby ten wskaźnik dalej rósł a przychody z tego źródła pokrywały wszystkie koszty operacyjne spółki – dodaje. Zapowiada, że Arcus wkrótce może się pochwalić kilkoma nowymi, dużymi umowami z tego obszaru. – Zdecydowanie agresywniej niż w przeszłości zabiegamy o nowych klientów, co przejściowo skutkuje wyższymi kosztami sprzedaży. Staramy się też sprzedawać klientom coraz więcej produktów informatycznych z naszego portfela, wykorzystując efekt cross-sellingu – opowiada prezes. Pozytywnie ocenia pomysł (jego realizacja już się zakończyła) rozwoju sieci oddziałów w całej Polsce. – Dzięki temu jesteśmy bliżej klienta i jego placówek i możemy szybciej reagować na potrzeby – wskazuje.

E-liczniki i systemy GPS

Arcus zrestrukturyzował również, wymieniając m.in. zarząd, spółkę zależną T-Matic Systems, która oferuje rozwiązania do monitoringu flot samochodowych. Spółka mocno ucierpiała z powodu załamania w branży budowlanej, która zapewniała jej istotne przychody. – Mocno wierzę w ten biznes. Prowadzimy wiele rozmów z potencjalnymi klientami dysponującymi dużymi flotami samochodowymi, które szukają pomysłu, jak zmniejszyć wydatki na paliwa – mówi. Deklaruje, że w przyszłym roku T-Matic Systems znowu zacznie zarabiać przyzwoite pieniądze.

Nieco gorzej niż pierwotnie planowano (z powodu opóźnień w rozstrzyganiu kolejnych przetargów) radził sobie również pion świadczący usługi telemetryczne, czyli wdrażający infrastrukturę oraz oprogramowanie na potrzeby tzw. inteligentnych liczników w firmach z branży energetycznej. Arcus, jako jedna z kilku spółek, w 2011 r. podpisał umowę ramową z Energą, która jako pierwsza przystąpiła do instalowania e-liczników. Na razie Arcus dostarczył i uruchomił u tego klienta 109 tys. tego typu urządzeń. W I półroczu z tego tytułu zaksięgował 24 mln zł przychodów. W całym 2011 r. było to 12 mln zł. – Będziemy zabiegali o kolejne zamówienia w Enerdze. Chcemy też powalczyć o podobne kontrakty w Enei i Tauronie – mówi prezes. W 2013 r. koncerny mają zainstalować łącznie ok. 1 mln e-liczników. Potencjał rynku szacowany jest na 16 mln urządzeń.

Arcus chce też zabiegać o podobne zamówienia poza Polską. Czeredys nie zdradza jednak, w jakim kraju firma chce szukać klientów.

Wyniki mają się poprawiać

Nie chce zdradzić, jakimi wynikami Arcus zakończy bieżący rok. W 2011 r., na poziomie skonsolidowanym, miał 160 mln zł przychodów i 6,2 mln zł straty netto. – Uważam, że wyniki IV kwartału nie powinny być gorsze niż rok temu – oznajmia prezes.

Deklaruje, że w kolejnych latach zyski powinny dalej rosnąć. – Chcielibyśmy, w perspektywie kilku najbliższych lat, wrócić do zarobków wypracowywanych w przeszłości, czyli do ok. 10 mln zł rocznie – deklaruje. Będzie to możliwe dzięki wzrostowi przychodów z instalacji i obsługi e-liczników oraz usług telematycznych (GPS). Prezes zapowiada dalsze poszerzanie oferty w obu obszarach. Nie wyklucza przejęć. – To są tematy na najwcześniej II półrocze 2013 r. – podsumowuje.

[email protected]

Firmy
Kurs Auto Partnera w dół po wynikach
Firmy
Inter Cars w tym roku tylko przyhamuje
Firmy
Inter Cars przyspieszył. Kurs rośnie
Firmy
ATM Grupa liczy na dużo lepszy rok
Firmy
PFR żąda zwrotu pieniędzy od części firm. Esotiq i Prymus chcą wyjaśnień
Firmy
Giełda zapala czerwone światło dla trzech firm