Dodaje, że w segment wykładzin spółka nie zamierza inwestować. – Skupimy się na pewnych modernizacjach. Obecnie moce produkcyjne tej części biznesu wykorzystane są w 70 proc., dlatego chcemy popracować nad zwiększeniem sprzedaży – mówi prezes Lenteksu. Dodaje, że sprzedaży istotnych części biznesu spółka obecnie nie planuje.
Zdaniem prezesa ceny surowców są stabilne. – Nie spodziewamy się zmiany tego stanu. Od roku kupujemy surowce bezpośrednio z krajów Bliskiego Wschodu np. Turcji i Indii, gdzie ceny są o ok. 10 proc. niższe niż osiągane wcześniej – zaznacza.
Zarząd Lenteksu dwukrotnie podnosił prognozę wyników na 2013 r. Obecnie zakłada ona 13,1 mln zł zysku netto i 25,3 mln zł EBITDA. – Prognoza zdecydowanie może być zrealizowana. Nie mogę zdradzać wyników za III kwartał, ale tendencja z poprzednich dwóch kwartałów utrzymuje się. Dopiero przygotowujemy się do zatwierdzenia budżetu na przyszły rok. Jeżeli uda nam się zwiększyć przychody i ustabilizować wynik netto, przyszły rok może być drugim z rzędu najlepszym w historii dla Lenteksu pod względem wyników – mówi Hoffmann. Zaznacza, że spółka chce się skoncentrować na stabilizacji wyników.
Restrukturyzacja w Lenteksie jeszcze się nie kończy. – Skupiamy się na zwiększeniu wydajności produkcji, co pozytywnie wpływa na rentowność.Dalszych cięć zatrudnienia nie będzie – dodaje prezes.
Do końca roku zarząd Lenteksu powinien określić, czy zdefiniuje swoją politykę dywidendową. – W tym roku (pierwszy raz od czterech lat – red.) wypłaciliśmy dywidendę i raczej będziemy chcieli dzielić się zyskiem w kolejnych latach – informuje Hoffmann.
Zarząd spółki nie podjął jeszcze decyzji w sprawie ogłoszenia wezwania na akcje własne. – Jest możliwe, że podejmiemy ją do końca roku. Myślę, że nieprzeprowadzenie przez Gamrat transakcji sprzedaży zakładu wykładzin nie będzie miało na to wpływu – kończy.