Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że inwestorzy złożyli zapisy zgodnie z deklaracjami, które przedstawili w ubiegłym tygodniu w ramach budowania księgi popytu.
Oznacza to, że Braster sprzedał wszystkie 2,6 mln oferowanych akcji serii F (obecnie kapitał firmy dzieli się na 3 mln walorów). Cena emisyjna została w book buildingu ustalona na 15 zł, zatem diagnostyczna firma pozyska 39 mln zł brutto (czyli tyle, ile planowała). Wcześniej cenę maksymalną w zapisach dla inwestorów indywidualnych wyznaczono na 19 zł, co było wtedy poziomem zbliżonym do kursu na NewConnect. W czasie oferty notowania spadły i w środę za akcje spółki płacono 15,94 zł.
Braster, który nie osiąga jeszcze przychodów ze sprzedaży, opracował urządzenie do termograficznej diagnostyki piersi wykorzystujące matryce ciekłokrystaliczne do obrazowania wzrostu temperatury (to cecha charakterystyczna dla komórek nowotworowych). Tester znajduje się jeszcze w fazie optymalizacji (ma trafić na rynek w drugiej połowie 2016 r.).
Głównym źródłem przychodów spółki będą abonamenty (a nie sprzęt) i zarząd spodziewa się, że ich udział sięgnie 70 proc. całkowitej sprzedaży. Wpływy z emisji akcji trafią głównie na inwestycje w moce produkcyjne (13 mln zł), marketing i produkcję (po 7 mln zł), badania i rozwój (3,2 mln zł) oraz system telemedyczny (2,9 mln zł).