– Wszystko wskazuje na to, że cały rok pod względem sprzedaży będzie najlepszy w historii spółki – zaznacza Andrzej Diakun, prezes Elektrotimu.
Już I półrocze było udane dla inżynieryjnej spółki. Wypracowała ona 114,6 mln zł przychodów, o 45 proc. więcej niż przed rokiem. Natomiast zysk netto grupy sięgnął 1,76 mln zł, podczas gdy rok wcześniej Elektrotim miał 2,63 mln zł straty. – Sytuacja na rynku wygląda dobrze. Nie mamy żadnych problemów z pozyskiwaniem zamówień. Rosną też marże, które są obecnie na rozsądnym poziomie – dodaje Diakun.
Motorem napędzającym obroty firmy w kolejnych kwartałach ma być m.in. energetyka. W I półroczu segment ten odpowiadał za 10 proc. przychodów grupy. Największy, bo 31-procentowy udział miały natomiast prace dla wojska. Znaczące przychody Elektrotim osiąga też, realizując inwestycje w zakresie ochrony środowiska.
Mimo zasobnego portfela zamówień władze giełdowej spółki ostrożnie patrzą na 2016 r. – W tej chwili nasze wyniki są bardzo dobre, a to powoduje, że rośnie apetyt na rok następny. Widzimy wiele szans na nowe kontrakty, co związane jest z napływem unijnych środków. Pytanie tylko, na ile uda nam się z tego skorzystać – wyjaśnia Diakun.
Elektrotim nie wyklucza w najbliższym czasie akwizycji. – Prowadzimy zaawansowane rozmowy w tej sprawie – przyznaje prezes spółki. Oprócz tego firma złożyła wiążącą ofertę zakupu od Skarbu Państwa Instytutu Automatyki Systemów Energetycznych we Wrocławiu. Tutaj jednak do walki o państwową spółkę przystąpiły też m.in. KGHM oraz Zakłady Automatyki Polna.