Ze zbiorowym sporem mamy do czynienia w należącej do Energi spółce Elektrownia Ostrołęka. Wybuchł jeszcze we wrześniu 2017 r., bo nie uwzględniono postulatów wypłaty jednorazowo 1 tys. zł netto dla każdego pracownika. Działacze domagali się też podpisania porozumienia zbiorowego.
Wysyp próśb o podwyżki
– Spór znajduje się dziś na etapie rokowań. Strony zbliżają się do wypracowania porozumienia – informuje nas Adam Kasprzyk, rzecznik gdańskiego koncernu. Nie ujawnia szczegółów ani na temat kierunku, w którym zmierzają rozmowy, ani terminu ich zakończenia.
O podwyżki proszą też działacze w największej spółce Polskiej Grupy Energetycznej, czyli PGE GiEK. – Choć w PGE funkcjonuje mechanizm wzrostu wynagrodzeń pozwalający jedynie na minimalne zwyżki wynagrodzeń, to prognozowana w tym roku inflacja, pokazywane olbrzymie zyski grupy, dynamika wzrostu płac, z jaką mamy obecnie do czynienia na rynku, skłania nas do wystąpienia z żądaniami podwyżki płac średnio o 500 zł – argumentuje Andrzej Nalepa, przewodniczący ZZPRC w Elektrowni Bełchatów.
Takie oczekiwania przekazano do zarządu PGE GiEK pod koniec ub.r., kiedy planowany był budżet grupy. Jak dotąd pozostały bez odpowiedzi, co działacze tłumaczą m.in. okresem świątecznym. – Spodziewamy się propozycji najpóźniej pod koniec stycznia. Negocjacje powinny się rozpocząć do końca kwartału – ocenia Nalepa.
Uważa, że PGE jest hamulcowym w zakresie wzrostu średniej płacy w Polsce, co stoi w sprzeczności z deklarowanymi oczekiwaniami rządu.