Zauważalne jest trzymanie na niskich poziomach cen dla energetyki wiatrowej – w przypadku tej wielkoskalowej na lądzie mają być identyczne jak te ubiegłoroczne (350 zł/MWh), zaś dla wiatraków do 1 MW cena spadła o 10 zł/MWh, do 310 zł/MWh. Warunki dla startu w aukcjach dla rozwijanych już w Polsce projektów morskich farm też nie są sprzyjające. W tym koszyku zmniejszono cenę o 20 zł/MWh do 450 zł/MWh.
Podobne tendencje widać w koszyku dla energii słonecznej. Instalacje do 1 MW mogą położyć ofertę na maksymalnie 420 zł, a te większe niż 1 MW – 400 zł/MWh. To mniej o odpowiednio 30 zł/MWh i 25 zł/MWh wobec tego roku.
– Coraz niższe ceny dla energetyki wiatrowej w aukcjach to potwierdzenie braku woli politycznej do rozwoju tej technologii w Polsce – nadal najtańszej, spośród wszystkich dostępnych technologii odnawialnych – uważa Michał Ćwil, ekspert rynku OZE.
W jego ocenie racjonalny dla rozwoju poziom cen referencyjnych dla tej technologii, przy zwiększonych obciążeniach podatkowych dla farm wiatrowych, to ok. 420 zł/MWh. Nie ma także woli politycznej, by rozwijać elektrownie słoneczne.