Pekao na dywidendy chce przeznaczyć 50–75 proc. zysku

Dzięki dużym rezerwom zawiązanym pod koniec 2022 r. Bank Pekao stał się liderem rynku pod względem odporności na ryzyko frankowe. Jednak słabiej niż konkurenci wypada pod względem dynamiki kredytów.

Publikacja: 02.03.2023 21:00

Leszek Skiba, prezes Banku Pekao, ocenia, że bank wyszedł z trudnego 2022 roku obronną ręką. Fot. ma

Leszek Skiba, prezes Banku Pekao, ocenia, że bank wyszedł z trudnego 2022 roku obronną ręką. Fot. mat. prasowe

Foto: Exclusive

W całym 2022 r. Bank Pekao wypracował 1,7 mld zł zysku netto. To znacząco mniej niż w 2021 r. (2,2 mld zł), ale biorąc pod uwagę wysokie koszty wakacji kredytowych i rosnącego ryzyko kredytów walutowych, i tak można mówić o zadowalającym wyniku.

– Bank Pekao pozostaje ostoją stabilności. Mamy bardzo mocny bilans i pozycję kapitałową, koszty operacyjne trzymamy pod kontrolą, a nasze wyniki biznesowe są dobre, pomimo gospodarczych zawirowań – komentował Leszek Skiba, prezes Banku Pekao, podczas czwartkowej konferencji wynikowej.

Będzie dywidenda

Zarząd banku mocno podkreślał utrzymanie bardzo dobrej pozycji kapitałowej. Na koniec grudnia łączny współczynnik kapitałowy grupy (TCR) wyniósł 17,4 proc., a Tier1 15,6 proc., czyli wyraźnie powyżej regulacyjnych minimów. Z tego względu Pekao chce przeznaczyć na wypłatę dywidendy za 2022 r., zgodnie z zapisami w strategii dywidendowej, 50–75 proc. zysku. Swoją rekomendację, ile to będzie dokładnie, zarząd przedstawi po zakończeniu analiz dotyczących wskaźników kapitałowych w 2023 r.

Szczególnie udana dla banku okazała się końcówka minionego roku. Wynik odsetkowy w IV kwartale sięgnął aż 3,2 mld zł, czyli dwa razy więcej niż w IV kw. 2021 r. Zysk netto wyniósł zaś 886 mln zł wobec 694 mln zł rok wcześniej i był to jeden z najlepszych kwartalnych rezultatów w historii Pekao.

– Zysk netto w IV kw. byłby prawie dwa razy wyższy, gdyby nie 913 mln zł odpisów na ryzyko prawne portfela w CHF – komentuje Marcin Materna, dyrektor Departamentu Analiz BM Banku Millennium.

Łącznie rezerwy na kredyty frankowe w całym 2022 r. wyniosły 1,6 mld zł, co jest bardzo wysokim poziom jak na Pekao, które ma stosunkowo niewiele takich hipotek. W efekcie na koniec 2022 r. udział kredytów w CHF w puli kredytów hipotecznych spadł poniżej 1 proc. Z kolei poziom pokrycia rezerwami portfela kredytów frankowych wzrósł z 37 proc. na koniec III kw. do aż 82,3 proc. na koniec IV kw. 2022 r.

To najwyższy poziom wśród banków notowanych na giełdzie. Przykładowo w mBanku wynosi on 54,3 proc., a w Millennium – 46,8 proc. (na koniec 2022 r.).

Spadek kredytów

Za to Pekao na tle konkurencji wypada nieco gorzej, jeśli chodzi o podstawowe wyniki działalności biznesowej. – Za cały 2022 r. bank zaraportował głębszy spadek kredytów detalicznych niż rynek i wolniejszy wzrost kredytów korporacyjnych – zauważa Kamil Stolarski, analityk Santander BM. Ogółem portfel kredytowy w Pekao skurczył się na koniec 2022 r. o 3 proc. (w porównaniu z końcem 2021 r.). To efekt załamania się popytu i sprzedaży kredytów mieszkaniowych po podwyżkach stóp procentowych NBP. Dotyka to całego sektora, jednak w wielu bankach portfel kredytowy w skali roku mimo wszystko wzrósł. Przykładowo w ING BSK o 5,9 proc., w Santander BP – o 4,2 proc. Analitycy zwracają też uwagę na wyższy niż średnia rynkowa wzrost kosztów, co może być wyzwaniem także w bieżącym roku. Bank pozostanie też pod presją przychodów, ze względu na osiągnięcie szczytu marży odsetkowej w III kw. 2022 r.

Banki
mBank szacuje koszty ryzyka prawnego związanego z kredytami CHF na 1058 mln zł w I kw br.
Banki
Bank Pocztowy już nie będzie wymagał dokapitalizowania
Banki
Wiceprezes Wojciech Werochowski: Pekao spłacił już swój dług technologiczny
Banki
Koniunktura w sektorze się poprawia
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Został nim Szymon Midera
Banki
Na 12 miesięcy lokaty na wyższe kwoty