Analitycy DM BOŚ obniżyli cenę docelową akcji Idea Banku do 20,3 zł z 32,2 zł, a rekomendację do 'trzymaj' z 'kupuj', wynika z raportu datowanego na 1 lutego. Raport wydano przy cenie 21,5 zł za akcję, ale od tego momentu nadal spadał i dzisiaj zniżkuje o 2,1 proc., do 19,00 zł (to nowe historyczne minimum).
Niższe oczekiwania
Eksperci zaktualizowali swoje prognozy wyników finansowych dla Idea Banku uwzględniając oczekiwane słabe wyniki za IV kwartał, obniżone oczekiwania odnośnie marż (presja na marże kredytowe i depozytowe za sprawą zaostrzenia konkurencji), obniżone prognozy wyniku odsetkowego netto, zaktualizowane oczekiwania wzrostu wyniku z tytułu prowizji i opłat oraz odświeżone prognozy pozostałych składników bilansu i rachunku wyników. Zmiany te wpłynęły mocno negatywnie na prognozy raportowanego i skorygowanego wyniku netto dla banku w 2017 i 2018 roku, które spadły o 29 proc.
Analitycy zwracają uwagę, że do tej pory segment finansowania najmniejszych przedsiębiorców był mało zagospodarowany, dzięki czemu Idea Bank mógł zgarnąć spore udziały zapewniając sobie wyższe marże (cechą tego rynku są właśnie wysokie marże i stosunkowo mała konkurencja, przy jednocześnie znacząco wyższym ryzyku kredytowym). „Z rosnącą czujnością przyglądamy się spółce, gdyż wydaje się, że i powtarzalna rentowność wydaje się być pod presją. Niestety wygląda na to, że powtarza się sytuacja, której doświadczyły inne podmioty w grupie Leszka Czarneckiego, najpierw przeżywające okres szybkiego wzrostu, by następnie zmagać się z problemami wynikającymi ze złej jakości aktywów i słabej rentowności" – czytamy w raporcie.
Większa konkurencja
W dłuższej perspektywie dostrzegają kilka problemów na horyzoncie. Po pierwsze, duże banki wydają się coraz bardziej zainteresowane segmentem klientów, których obsługuje Idea Bank. Dodatkowym zagrożeniem wydaje się wejście fintechów w słabiej rozwinięte segmenty (m.in. mikrofinansów dla przedsiębiorców). Obawiają się, że bank może utracić dynamikę działalności podstawowej, a te obawy podsycają dodatkowo „niespodziewane i niejasne" zmiany w zarządzie w ostatnich miesiącach, tym bardziej że niosą one ze sobą ryzyko dalszych odejść kluczowych pracowników. Zdaniem DM BOŚ nie bez wpływu pozostają problemy siostrzanej spółki Getin Noble, które rzucają cień na resztę spółek w szeroko rozumianej grupie Czarneckiego. „Wreszcie problem stanowi kwestia informacyjnych niedostatków, szczególnie dotkliwa dla mniejszej spółki pomijanej przez inwestorów. Ponadto oczekujemy osłabienia zdolności generowania zysków najbliższym czasie. Sceptycznie podchodzimy do kwestii, czy spółce uda się dotrzymać obietnicy i wypłacić w br. dywidendę. W konsekwencji dyskonto, z jakim walory Idea Banku są notowane względem innych banków, wydaje się nam uzasadnione" – dodano.
Według DM BOŚ pod znakiem zapytania została postawiona ciągłość zarządzania po nagłym odejściu Jarosława Augustyniaka, jednego z założycieli banku i kluczowego menedżera odpowiedzialnego za realizację strategii. „Nowy zespół menedżerów dopiero się tworzy i trzeba poczekać z oceną, czy udało im się sprostać wyzwaniu. Bank przedstawi wkrótce aktualizację strategii, jednakże bez konkretów trudno nam dotychczasowe zmiany oceniać inaczej niż jako potencjalne źródło niepewności. Na razie nie widać żadnego solidnego planu, który mógłby zaradzić problemom banku. Po drugie, odchodzący menedżerowie mogą zdecydować o sprzedaży swoich pakietów akcji (tak było w przypadku innych banków), co sugeruje zagrożenie nadpodażą akcji. Po trzecie, oczekujemy, że IV kwartał okaże się raczej słabszym punktem na ubiegłorocznej mapie wyników wskazującym na trwający tryb samooczyszczania spółki" - dodano. Dlatego krótkoreminowa rekomendacja relatywna poszła w dół do „niedoważaj" z „neutralnie". Po wielu miesiącach utrzymywania pozytywnego nastawienia do Idea Banku wygląda na to, że DM BOŚ stracił już cierpliwość i wycofał Idea Bank również z cyklicznego raportu Monthly z listy spółek, które mogą zachowywać się lepiej od rynku (do tej pory pozytywną ocenę Idea Banku ma jeszcze tylko Millennium DM).