Pekao w I kwartale 2018 r. miał 392 mln zł zysku netto, czyli zgodnie z prognozami analityków. Rezultat okazał się o 12 proc. lepszy niż rok temu (poprawa to częściowo efekt zmiany rozliczenia składek na BFG) i o 63 proc. niższy niż w IV kwartale 2017 r. (wtedy wynik był dwukrotnie wyższy niż zwykle dzięki zdarzeniom jednorazowym: rozliczeniu transakcji z Pioneerem i sprzedaż portfela NPL). Po oczyszczeniu wynik wzrósłby w skali roku o 9 proc.
Uwagę zwraca wzrost dochodów banku. Wynik odsetkowy wyniósł 1,21 mld zł (2 proc. powyżej oczekiwań), czyli urósł przez rok o 8 proc. a wobec poprzedniego kwartału o 1,2 proc. Marża odsetkowa netto wyniosła 2,82 proc., czyli przez rok zwiększyła się o 0,12 pkt proc., a kwartalnie o 0,01 pkt proc. mimo negatywnego wpływu krótszego kwartału i niższej stawki oprocentowania rezerwy obowiązkowej NBP. Bank wskazuje, że marża wzrosłą dzięki wsparciu produktów o wyższej marży i dyscyplinie cenowej.
Wynik prowizyjny wyniósł 588 mln zł (3 proc. poniżej oczekiwań), czyli urósł o 3 proc. przez rok i spadł o 5 proc. kwartalnie.
Koszty działania wyniosły 1,026 mld zł (2 proc. powyżej prognoz), co okazało się rezultatem o 3 proc. rocznie i o 17 proc. kwartalnie (co wynika z kumulacji składek na BFG w I kwartale). Wzrost kosztów wynika nie tylko z efektów BFG, ale też ze wzrostu wynagrodzeń i kosztów rzeczowych ze względu na marketing i realizację projektów strategicznych. Bank wskazuje, że chce utrzymać wzrost kosztów na poziomie inflacji, co pozwoli osiągnąć wskaźnik kosztów do dochodów poniżej 40 proc.
Saldo rezerw wyniosło 127 mln zł, czyli okazało się wyraźnie, bo o 12 proc. niższe od prognoz. Odpisy urosły rocznie o 10 proc. i kwartalnie o 17 proc. Koszty ryzyka wyniosły 41 pkt baz. z 50 w IV kwartale i wobec 40 pkt baz. rok temu.