Tydzień na rynkach: Wojna nadal przytłacza inwestorów

Rytm rynkom wciąż nadaje rozwój wydarzeń dziejących się w Ukrainie i w związku z nimi. Konsekwencje są mocno widoczne na całym świecie, głównie na rynkach surowcowych, gdzie ceny rosną do szokujących poziomów.

Publikacja: 11.03.2022 21:00

Notowania złota rosły o nieco ponad 1 proc., schodząc pod koniec tygodnia do 1990 dolarów za uncję,

Notowania złota rosły o nieco ponad 1 proc., schodząc pod koniec tygodnia do 1990 dolarów za uncję, choć w poniedziałek sięgały poziomu 2079 dolarów, poprawiając historyczny rekord z sierpnia 2020 roku.

Foto: Bloomberg

Dominującym zjawiskiem na rynkach akcji jest potężna zmienność nastrojów obserwowana szczególnie od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę. W ostatnich dniach niewiele się pod tym względem zmieniło. Notowania podążają w ślad za informacjami napływającymi z frontu. Jakikolwiek sygnał dający nadzieję na załagodzenie sytuacji powoduje niemal euforię, ale trzeba przyznać, że takich momentów jest niewiele. Generalnie większość indeksów znajduje się w wyraźnych trendach spadkowych, w wielu przypadkach kwalifikujących się do określania mianem bessy. Bardziej istotne wydaje się jednak to, że niezależnie od możliwych pozytywnych scenariuszy, czyli zakończenia ataków na Ukrainę, konsekwencje ostatnich wydarzeń globalna gospodarka będzie odczuwać jeszcze długo. O ile scenariusze stagflacyjne jeszcze do niedawna traktowane była jako raczej mało realne, obecnie prawdopodobieństwo ich realizacji staje się bardzo wysokie. Tempo wzrostu gospodarczego będzie znacząco niższe, niż się spodziewano, a inflacja z pewnością pozostanie wysoka, nawet jeśli sytuacja na rynkach surowcowych ulegnie normalizacji.

Na Wall Street wyraźnie gorzej

Wysoka zmienność widoczna jest także na rynku długu. Na początku tygodnia rentowność amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych znajdowała się poniżej 1,75 proc., a w czwartek ponownie powróciła powyżej 2 proc. To prawdopodobnie efekt wzmożonych oczekiwań na coraz bardziej możliwe mocniejsze zaostrzenie polityki pieniężnej Fed w obliczu nasilającej się presji inflacyjnej. Czwartkowe dane pokazały, że zagrożenie takie jest bardzo realne. Inflacja w Stanach Zjednoczonych w lutym podskoczyła do rekordowych od czterech dekad 7,9 proc. Przed wahaniami nie uchronił się także rynek walutowy. Indeks dolara we wtorek niemal dotknął poziomu 100 pkt, najwyższego od maja 2020 r., by w czwartek zniżkować momentami w okolice 97,5 pkt. Podobnie działo się w przypadku indeksów pozostałych walut, uznawanych za bezpieczne przystanie, czyli japońskiego jena i szwajcarskiego franka, które mimo wahań wciąż znajdują się na bardzo wysokich poziomach.

Na głównych giełdach akcji sytuacja w ostatnich dniach była zróżnicowana. Na Wall Street nastroje uległy wyraźnemu pogorszeniu. Do czwartku S&P 500 tracił 1,6 proc., pogłębiając skalę korekty do ponad 11 proc. Momentami niedźwiedziom udawało się uzyskiwać jeszcze większe zdobycze, budząc poważne obawy o losy rynku. Dow Jones szedł w dół o 1,5 proc., łącznie korygując się od szczytu o niemal 10 proc. Nasdaq Composite tracił do czwartku 1,4 proc., a w ramach całej korekty zniżkuje o 18,5 proc., strasząc wejściem w obszar bessy.

GG Parkiet

Z kolei na wiodących parkietach naszego kontynentu miało miejsce wzrostowe odreagowanie. Po gigantycznym, przekraczającym 10 proc. spadku indeksu we Frankfurcie, DAX do czwartku szedł w górę 2,7 proc., choć początek minionego tygodnia stał jeszcze pod znakiem pogłębienia zniżki. Wspomniany wzrost był w przeważającym stopniu wynikiem środowego skoku indeksu o prawie 8 proc. Pozostałe sesje były spadkowe. Od styczniowego szczytu DAX traci już ponad 17 proc., a w poniedziałek i wtorek skala spadku przekraczała 21 proc., wchodząc w obszar bessy. Paryski CAC40 do czwartku zwyżkował o 2,4 proc., a londyński FTSE 250 rósł o prawie 3 proc. Kierunek ruchu na rynkach wschodzących jest jednoznaczny, choć oczywiście między poszczególnymi parkietami występują pewne różnice. MSCI Emerging Markets do czwartku zniżkował o 2,5 proc., zbliżając się chwilami do 42,5 pkt, czyli do poziomu najniższego od września 2020 r. Na plusie tydzień kończyło część indeksów giełd azjatyckich, a w przypadku części spadki były niewielkie. Wyjątek stanowił tracący 4,4 proc. Shanghai Composite, spadający o 4,6 proc. wskaźnik w Hongkongu. W przypadku części giełd naszego regionu miało miejsce solidne wzrostowe odreagowanie. Na Łotwie indeks rósł o prawie 6,5 proc., na Litwie o ponad 2 proc., w Rumunii i na Węgrzech zwyżka sięgała po 4,5 proc.

Warszawskie indeksy idą w górę

Nasz parkiet w ostatnich dniach szedł śladem części giełd regionu, które zyskiwały na wartości. Wciąż jednak nie można mówić o niczym więcej niż o odreagowaniu poprzednich silnych spadków. W tym odreagowaniu przodował indeks największych firm, który do czwartku rósł o 2,7 proc., po 2,4 proc. w górę szły wskaźniki szerokiego rynku oraz mWIG40. Najsłabiej zachowywał się sWIG80, który zyskiwał jedynie 0,8 proc. Sile naszego rynku sprzyjało zdecydowane umocnienie złotego, a efekt najlepiej widoczny był w przypadku indeksów naszych akcji wyrażanych w dolarach. MSCI Poland skoczył o ponad 5,5 proc., a dolarowy WIG20 rósł o 5 proc.

W gronie blue chips w przypadku sporej części akcji spółek mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem typowego odreagowywania, działającego w dwóch kierunkach. Liderem wzrostów były zwyżkujące o 16 proc., częściowo kompensując wcześniejszą potężną przecenę. W pierwszym tygodniu inwazji na Ukrainę potaniały one o 36 proc. Walory Pekao, które tydzień wcześniej traciły 23 proc., do czwartku zwyżkowały o 10,5 proc. Mniej spektakularna była skala odreagowania w przypadku papierów JSW, zaliczających 4,5-proc. spadek, po poprzednim rajdzie o 71 proc., oraz PGNiG, zniżkujących o niespełna 2 proc., po poprzednim wzroście o ponad 26 proc. Drugi tydzień z rzędu przekraczający 15 proc. wzrost notowały akcje Mercatora, w przypadku którego także można mówić o odreagowaniu długotrwałej tendencji spadkowej. W czołówce odrabiających wcześniejsze straty znalazły się także papiery Allegro, drożejące o ponad 11 proc., oraz niewiele im ustępujące walory CCC. Trzeci tydzień z rzędu trwa przecena papierów Orange, które jeszcze niedawno znajdowały się na poziomie najwyższym od prawie siedmiu lat. Do czwartku zniżkowały o 4,5 proc. W podobnej sytuacji znajdują się walory Cyfrowego Polsatu, taniejące o prawie 3 proc. Od historycznego maksimum z października ubiegłego roku oddaliły się już o prawie 30 proc. Nie widać końca spadkowej tendencji walorów CD Projektu, które tym razem traciły nieco ponad 2 proc., testując dołek z maja ubiegłego roku.

Emocji nie brakowało również w segmencie średnich spółek. Potężne, sięgające niemal 26 proc. wzrostowe odreagowanie było udziałem akcji Eurocash w reakcji na publikację lepszych, niż się spodziewano, szacunkowych wyników finansowych za czwarty kwartał. O prawie 13 proc. w górę szły walory PlayWay, po ośmiotygodniowej fali spadkowej. Niemal 11-proc. skok można było obserwować w przypadku papierów banku Millennium, które w poprzednim tygodniu straciły jedną czwartą wartości. Silnie zniżkujących walorów było na szczęście niezbyt wiele. Największy niepokój budzi sytuacja na rynku akcji Wirtualnej Polski. Do czwartku taniały one o prawie 7,5 proc., ale to już dziesiąty tydzień przeceny z rzędu. W efekcie całej, trwającej od listopada ubiegłego roku tendencji, walory spółki straciły prawie jedną trzecią. Podobne wnioski można wyciągać obserwując to, co dzieje się z walorami Budimeksu. Taniały one w ostatnich dniach o niemal 8 proc., a w ciągu dwunastu miesięcy zniżkują o 35 proc.

Surowcowy rollercoaster

Huśtawka na rynkach surowcowych trwa w najlepsze, a nowym zjawiskiem jest wychylanie się wahadła w obie strony. Początek tygodnia przyniósł kontynuację wzrostowego szaleństwa na rynku ropy naftowej. W poniedziałek cena europejskiej Brent momentami przekraczała 139 dolarów za baryłkę. W środę surowiec taniał o ponad 13 proc., a czterosesyjny bilans to spadek 7,5 proc. Amerykańska WTI do czwartku taniała o 8,5 proc., a w ciągu tygodnia jej cena oscylowała między 130,5 a 103 dolarów za baryłkę. Z jednej strony mieliśmy decyzje amerykańskiej administracji o embargu na rosyjską ropę, z drugiej zaś postępy w rozmowach z Iranem oraz ocieplenie relacji USA z Wenezuelą, która jest jednym z największych światowych producentów surowca. Spory, przekraczający 7 proc., spadek miał miejsce w przypadku cen gazu ziemnego na amerykańskiej giełdzie NYMEX, a na londyńskiej ICE przecena sięgała niemal 19 proc. Wciąż drożał węgiel w Rotterdamie, ale już tylko o 2,5 proc., co w kontekście sięgającego niemal 120 proc. skokiem z poprzedniego tygodnia wygląda wręcz na korektę lub jej sygnał.

Zróżnicowana była sytuacja na rynku metali. Po przekraczającym 10 proc. skoku z poprzedniego tygodnia kontrakty terminowe na miedź zniżkowały o 6,5 proc., choć jeszcze w poniedziałek i wtorek byki atakowały 500 centów za funt, poziom, którego osiągnięcie jeszcze niedawno wydawało się mało prawdopodobne. Notowania aluminium zniżkowały o 7,5 proc., ale cena stopów tego metalu szła w górę o ponad 2,5 proc. Po 2–3 proc. rosły ceny rudy żelaza oraz stali i złomu stalowego. Notowania niklu, którego znaczącym producentem jest Rosja, skoczyły aż o 67 proc. nie tylko z obawy o dostawy z tego kraju, ale także wskutek zamykania krótkich pozycji na kontraktach. Mimo to do historycznego rekordu jeszcze trochę brakuje. Drożały metale szlachetne, ale w niezbyt spektakularny sposób. Notowania złota rosły o nieco ponad 1 proc., schodząc pod koniec tygodnia do 1990 dolarów za uncję, choć w poniedziałek sięgały poziomu 2079 dolarów, poprawiając historyczny rekord z sierpnia 2020 r. Srebro drożało także o około 1 proc., ale tu do rekordu daleko. O ponad 1,5 proc. w dół szły notowania palladu, a platyna taniała 3,5 proc.

Niejednolite były także tendencje na rynku towarów rolnych. Mocno wyśrubowane notowania pszenicy zostały skorygowane w zależności od gatunku od 8 do 12 proc. Nadal lekko drożała kukurydza, ale już tylko o 0,5 proc., a nie o 14 proc., jak tydzień wcześniej. Do rekordu z 2012 r. jeszcze trochę przestrzeni zostało.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?