Poranek maklerów: Omikron atakuje

Dziś analitycy liczą na odbicie cen na krajowym rynku akcji po piątkowej przecenie.

Publikacja: 29.11.2021 09:03

Poranek maklerów: Omikron atakuje

Foto: Adobestock

Tym bardziej, że nowa wersja koronawirusa o pięknej nazwie omikron wydaje się w świetle najnowszych doniesień mniej szkodliwa, niż jeszcze twierdzono przed weekendem.

Dzisiaj poznamy inflację w RFN za listopad, indeks koniunktury gospodarczej KE i dane o liczbie podpisanych umów sprzedaży domów w USA. Ponownie wystąpią szefowie banków centralnych USA i eurostrefy.

Piątek czarniejszy niż zazwyczaj

Kamil Cisowski, Dom Inwestycyjny Xelion

Informacje o nowym afrykańskim szczepie COVID, który miałby rzekomo być wielokrotnie bardziej zaraźliwy niż dominujący aktualnie na kontynencie wariant delta, a także potencjalnie częściowo odporny na dostępne w tej chwili szczepionki, zdominowały piątkowy handel, który wcześniej miał być dość ograniczony z uwagi na trwający w USA „długi weekend".

Główne giełdy europejskie traciły od 3,64% (FTSE 100) do 4,96% (IBEX). Na przebieg dnia wpływ ewidentnie miały doniesienia, że nowa odmiana wirusa mogła już się pojawić na kontynencie (najwięcej przypadków na razie potwierdzono w Danii), a zatem zakazy podróży z Afryki będą miały spóźniony charakter. WIG20 spadł o 3,87%, mWIG40 o 2,90%, a sWIG80 o 2,98%.

Skutkiem ubocznym paniki wokół nowej odmiany COVID-u było gwałtowne osłabienie dolara. Popyt, który zazwyczaj towarzyszy amerykańskiej walucie w warunkach awersji do ryzyka, nie miał najmniejszych szans z podażą, która pojawiła się wraz z rewizją oczekiwań rynkowych co do polityki pieniężnej w przyszłym roku.

Na ten moment dominujący jest scenariusz dwóch, a nie trzech podwyżek, choć najbardziej prawdopodobnym scenariuszem pozostaje, że pierwsza z nich będzie miała miejsce jeszcze w pierwszej połowie roku.

Kurs EUR/USD oscyluje obecnie wokół 1,1270, co już oznacza dość wyraźną korektę z piątkowych szczytów (1,1320).

Podczas piątkowej wyprzedaży szczególnie źle zachowywała się ropa, która przeceniła się przejściowo z 78 USD/bar. (WTI) do 68 USD/bar. i ma za sobą najgorszą sesję w tym roku. W godzinach porannych widzimy w notowaniach surowca silne odbicie, bardzo zbieżne ze świetnym zachowaniem kontraktów futures.

Sesja w Europie niemal na pewno rozpocznie się od wyraźnych wzrostów. Jednym z ich źródeł jest na pewno korekta katastroficznej narracji z piątku, która opiera się m.in. o deklaracje lekarzy z RPA, piszących o łagodnych do tej pory przebiegach choroby wśród osób zarażonych wartiantem omnikron.

Na krajowym parkiecie raport za III kwartał poda dziś CD Projekt.

Ale tąpnęło!

Piotr Neidek, BM mBanku

Tąpnięcie na warszawskim parkiecie nie wygląda optymistycznie od strony technicznej. sWIG80 przełamał średnią dwustusesyjną, w wyniku czego wzrosło znaczenie formacji podwójnego szczytu 2007 – 2021 r. Podobna formacja widoczna jest na miesięcznym wykresie mWIG40.  Jedną z ostatnich szans na ocalenie hossy nad Wisłą, ma jeszcze WIG. Piątkowe zamknięcie wypadło tuż nad ruchomą granicą oraz na wysokości długoterminowej strefy wsparcia. Strefa 66000-68000 pkt to jak na razie bastion byków i po wybiciu szczytów hossy z 2007 r. i 2018 r., strona popytowa powinna dołożyć wszelkich starań do jej utrzymania. Niepokojące jest jednak to, że charakter listopadowej przeceny nawiązuje do wydarzeń sprzed kilku lat. W lutym 2018 r. silna wyprzedaż akcji doprowadziła do powstania podażowej świeczki. Hossa się wówczas skończyła w strefie 66000-68000 pkt. Obecnie byki mają jeszcze szansę, aby ostatnie spadki wykorzystać jako argument do obrony – z podręcznikowego punktu widzenia jak na razie doszło jedynie do korekty po wybiciu długoterminowych oporów. Ale z bieżących wysokości łatwo o nową bessę...

Dzisiejsze notowania kluczowych, azjatyckich indeksów wskazują na lekkie uspokojenie, ale nadal nastroje są kiepskie. Wprawdzie skala i tempo spadków wyhamowały, jednakże końca przeceny jak na razie nie widać. KOSPI naruszył kilkumiesięczne wsparcie i w ciągu sesji znalazł się na najniższym poziomie od stycznia. Hang Seng Index w ciągu dnia zdołał nawet wyjść nad kreskę, jednakże niedźwiedzie natychmiast wykorzystały to jako pretekst do ponownego uderzenia. Nikkei 225 pogłębił spadki i oddalił się na południe od średniej dwustusesyjnej. Najciekawiej zachował się Shanghai Composite Index, który wystartował z niskiej wysokości i kwadrans przed godziną 7:00 dotarł do poziomów odnotowanych podczas piątkowej sesji.

Lekką poprawę nastrojów widać na rynku towarowym oraz derywatów. Ropa zyskuje 4%, miedź 1,7% zaś złoto 0,7%. Kontrakty na S&P 500 odrobiły już część piątkowych strat, ale zwyżka o 0,8% raczej nie gwarantuje pełnego powrotu byków na parkiet. W piątek indeks szerokiego rynku stracił 2,3% i otworzył sobie drogę w kierunku 4545 punktów Na tej wysokości znajduje się wrześniowy szczyt a także właśnie tam przebiega 38,2% zniesienia poprzedniej zwyżki. Także zasięg spadków liczony wg szerokości wyłamanej konsolidacji ostrzega przed dalszą zniżką.  Wskaźniki impetu pozostają przychylne niedźwiedziom, co dodatkowo utrudnia odbicie się jankeskich indeksów.

Piątkowe straty także próbują odrobić kontrakty na niemiecką Xetrę. DAX w ubiegłym tygodniu stracił prawie 6 proc. Ostatni raz tak mocna przecena miała miejsce rok temu podczas formowania się lokalnego dna. Tym razem sytuacja techniczna jest odmienna od tego, co można było zaobserwować w listopadzie 2020 r. Na uwagę zasługuje sygnał sprzedaży wygenerowany przez średnią dwustusesyjną. Nie można wykluczyć, że bykom uda się go wkrótce zneutralizować, ale piątkowe przełamanie strefy 15300 punktów powinno mieć swoje techniczne konsekwencje. Niedźwiedziom udało się rozbić 61,8% zniesienia poprzedniej zwyżki, co otwiera im drogę w kierunku dolnego ograniczenia trójkąta (?14700 pkt).

Koronawirus atakuje

Adam Dudoń, BM Alior Banku

Piątkowa wyprzedaż w Black Friday „rozszerzyła się" w tym roku na rynki finansowe w wyniku niepokojących doniesień o nowym wariancie koronawirusa nazwanym omikron. Specjaliści z WHO określają nowo odkryty wariant jako wysoce zaraźliwy – poprzednio taką rangę otrzymał dominujący na świecie wariant delta. Medialne doniesienia napędziły falę wyprzedaży, informując, że nowy wariant może być najgroźniejszym do tej pory, w dodatku odpornym na obecnie stosowane szczepionki. Z drugiej strony pojawiają się doniesienia o jego łagodnym przebiegu.

Kluczowe indeksy na Wall Street straciły przeszło 2,2%, zdecydowanie gorzej było w Europie, gdzie niemiecki DAX przecenił się o 4,2%, a francuski CAC 40 aż o 4,8%. W wyniku obaw o lockdowny i spowolnienie traciły m.in. linie lotnicze i banki, na przeciwległym biegunie ponownie rozgrzały się walory „spółek covidowych", w tym producentów szczepionek.

W piątek Merck podał, że lek Molnupiravir, który miał być stosowany w leczeniu, jest jednak mniej skuteczny niż wcześniej sądzono, ma zmniejszać ryzyko hospitalizacji lub śmierci jedynie o 30%.

W poniedziałek rano odbijają kontrakty na surowce, w tym ropa zyskuje ok. 5%, odbijają również kontrakty na indeksy, w tym na DAX, który po dotarciu do ok. 15 tys. pkt znajduje się już powyżej 15 400 pkt.

Pomimo tego, że po zamknięciu sesji na warszawskim parkiecie kontrakty na zachodnie indeksy wciąż zniżkowały krajowy rynek i tak zakończył dzień na sporym minusie. Indeks WIG20 stracił niemal 4%, a indeksy mWIG40 i sWIG80 niecałe 3%, gdyby handel trwał dłużej, zapewne byłoby jeszcze gorzej i nie pomogło nam to, że krajowy rynek był już po solidniej korekcie. Na GPW w piątek traciła zdecydowana większość walorów, przy zwiększonej wartości obrotu, dla blue chips sięgającej niemal 1,5 mld zł. W indeksie największych spółek najmocniej przeceniły się spółki surowcowe z JSW (-11,2%) na czele, koncerny paliwowe i banki, podobnie jak za granicą pozytywnie zareagowały spółki covidowe, w tym lider koronawirusowej hossy – Mercator Medical (+13,3%). Pozytywnie na tle innych spółek zakończyło sesję również Allegro (+4,1%), które może zyskać na potencjalnym ograniczeniu handlu stacjonarnego. W indeksie mWIG40 najmocniejszym walorem, po publikacji wyników, był Ciech (+5,8%), a poza nim rosły walory XTB (+5,3%), które może być beneficjentem rosnącej zmienności na rynkach, dobrze radzili sobie także producenci gier TS Games (+5,1%) i PlayWay (+3,3%) – z jednej strony korzystający na osłabiającej się krajowej walucie, z drugiej strony zachowanie poszczególnych branż mocno przypomina znany już nam scenariusz z wcześniejszych fal zachorowań. Najsłabiej w indeksie średnich spółek radziły sobie banki, w tym Alior (-8,7%), a także Benefit Systems (-6,9%), któremu nie służy potencjalne ograniczanie dostępu do sportu i rekreacji – znane już z minionego roku. W indeksie sWIG80 podobnie jak w przypadku blue chips najsłabszym walorem był producent węgla – Bogdanka (-10,5%), a zaraz za nią znalazł się Enter Air (-9,8%), gdyż w pierwszej reakcji na wykrycie nowej mutacji zaczęto ograniczać ruch lotniczy.

Z pozostałych tematów: 1. ZE PAK wypracował w III kw. 86 mln zł zysku netto, co przewyższa konsensus o 223% i wyniki z poprzedniego roku o 755%. 2. Kontrahent Krynicy Vitamin twierdzi, że poniósł straty co najmniej 15 mln USD z powodu wadliwych produktów – spółka kwestionuje zasadność i wartość szkody. 3. Oferta Unibepu o wartości ok. 393 mln zł brutto na realizację kampusu Akademii Muzycznej w Bydgoszczy została wybrana jako najkorzystniejsza.

Giełda
GPW pod silną presją spadkową
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
Powiew stagflacyjnego scenariusza i rozczarowujące prognozy spółek powodują spadki
Giełda
Podwójny szczyt straszy na wykresie WIG20
Giełda
Poziom 2500 pkt znów odpycha WIG20
Giełda
Rynki biorą oddech po ostatnich wzrostach