26 września odbyła się premiera „Widma wolności”, czyli płatnego dodatku do „Cyberpunka”. Gra zebrała dobre recenzje. Jak pan ją ocenia?
Również pozytywnie. Różnicą w stosunku do podstawowej wersji „Cyberpunka” jest to, że teraz oceny graczy są zbliżone do ocen recenzentów. Obecnie odsetek pozytywnych not na Steamie to około 90 proc. Również zainteresowanie graczy wygląda dosyć dobrze. Szczyt (tzw. peak) na poziomie około 250 tys. jest znacznie wyższy od poziomów, które gra osiągała od czasu premiery. Poprzedni duży sukces był po premierze dodatku „Edgerunners” – to było około 140 tys. graczy.
A cena gry? Jest atrakcyjna?
Parząc z perspektywy ceny w dolarze, czyli 30 USD za dodatek, jest to cena dosyć standardowa. Możemy spotkać wyższe, jeśli chodzi o dodatki, ale to często skutkuje negatywnymi reakcjami graczy. Myślę, że decyzja CD Projektu była słuszna. Widać też, że mocno przyspieszyła sprzedaż tzw. podstawki. Jeśli chodzi o politykę cenową spółki, to nie mam zastrzeżeń.