Spółka odnotowała też znaczącą poprawę wyniku operacyjnego i zysku netto w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, a eksperci oczekiwali, że zyski spadną. Dlatego rynek nagrodził Agorę wzrostem kursu. W piątek notowania jej akcji podskoczyły o 12,2 proc., do 13,75 zł.
– Te rozbieżności w prognozach i opublikowanych wynikach biorą się m.in. z samych sygnałów wysłanych przez Agorę, że nie bardzo da się już ciąć koszty marketingu. A jednak się dało. Spółce pomogła też poprawa na rynku reklamy w niektórych segmentach. Widać to np. po segmencie reklamy zewnętrznej, który w II kwartale podwoił zysk operacyjny – mówi Waldemar Stachowiak, analityk Ipopemy Securities.
W II kwartale Agora ścięła koszty reprezentacji i reklamy do 16,3 mln zł, czyli aż o 22 proc. rok do roku. Ograniczyła kampanie reklamowe „Gazety Wyborczej" i nie wprowadzała na rynek żadnej kolekcji wydawniczej.
Przychody Agory wzrosły w II kwartale o 13,5 proc., do 319,3 mln zł. To m.in. efekt konsolidacji sieci kinowej Helios, której przed rokiem spółka nie miała jeszcze w portfelu. Zysk operacyjny zwiększył się o 9,5 proc., do 26,4 mln zł. Analitycy spodziewali się, że się obniży o 17 proc., do 20 mln zł. Zysk netto był wyższy niż rok wcześniej o 7 proc. i wyniósł 21,5 mln zł, choć oczekiwano jego spadku o 26 proc. – To bardzo dobre wyniki, biorąc pod uwagę niekorzystną sytuację na rynku, w jakiej spółka teraz działa, oraz fakt, że przejęta sieć kinowa negatywnie rzutowała na zysk operacyjny – mówi Sobiesław Pająk, analityk DM IDMSA.
Słabo wypadła „GW". Jej przychody z reklam spadły rok do roku o 17,9 proc., do 70,3 mln zł, a ze sprzedaży egzemplarzowej – o 10,2 proc., do 32,5 mln zł.