Choć dobre wyniki finansowe w II kwartale tego roku Grupa TVN zawdzięcza głównie ściętym z powodu kryzysu na reklamowym rynku kosztom, w planach na kolejne miesiące ma już inwestowanie w nowe kanały naziemnej telewizji cyfrowej: TVN 7 i TTV. Ich wpływy z reklamy i sponsoringu w II kwartale wzrosły rok do roku o 24 proc. dzięki rosnącemu zasięgowi usługi.
Dlatego, choć wcześniej TVN zapowiadał, że newsowo-publicystyczna stacja TTV może być rentowna w przyszłym roku, teraz tego nie potwierdza. – Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nasze ambicje związane z tym kanałem rosną. Naszym zdaniem ma on duży potencjał, więc będziemy go teraz doinwestowywać i na tym etapie jego rozwoju szybkie osiągniecie rentowności przez ten kanał nie jest teraz naszym priorytetem – stwierdził Markus Tellenbach, prezes TVN.
Zarząd podkreślał też, że kanał TVN CNBC nie zostaje zamknięty, a jedynie przekształcony. Jak podał branżowy newsletter Presserwis, nazwa nowej stacji to TVN 24 Biznes i Świat. – Zgłosiliśmy wniosek o taką zmianę nazwy stacji do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ale nawet, kiedy już zostanie zmieniona, wciąż będziemy mogli ją korygować, więc nie musi być ona ostateczną wersją – tłumaczył Tellenbach.
Pytany o to, ile TVN rocznie płacił CNBC za możliwość używania logo amerykańskiego nadawcy w nazwie swojej stacji, podał tylko, że to „niska sześciocyfrowa liczba".
nC+ traci 200 tys. klientów
TVN podał też w końcu wyniki platformy nC+, w której ma udziały wspólnie z Grupą Canal+ i Liberty Global. Na koniec czerwca nC+ miało 2,3 mln abonentów, średni przychód z jednego jej abonenta wynosił 63,4 zł, a całkowite przychody platformy w I półroczu sięgnęły 1,14 mld zł. EBITDA (zysk przed opodatkowaniem i amortyzacją) platformy wynosiła w I półroczu 200 mln zł, co zdaniem analityków jest imponującym wynikiem. Udział TVN w stracie nC+ wyniósł 4,7 mln zł. Koszty platformy związane z jej restrukturyzacją w I półroczu sięgnęły 66 mln zł.