Największy światowy producent insuliny, duński Novo Nordisk, chce sprzedawać insuliny klasyczne najbiedniejszym krajom po cenie produkcji. Co to oznacza dla Biotonu?
Novo Nordisk na drodze
Insuliny klasyczne duńskiej firmy mają trafiać do 48 najbiedniejszych państw po cenach nie wyższych niż 20 proc. średniej ceny insulin sprzedawanych w Europie, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Japonii. Według analityka, który chce zachować anonimowość, Bioton najprawdopodobniej nie będzie w stanie konkurować cenowo na tych rynkach. Co więcej, Novo Nordisk może również obniżyć ceny insulin klasycznych na innych rynkach.
– Ceny konkurencyjnych dla Biotonu insulin klasycznych na rynku Unii Europejskiej czy też Stanów Zjednoczonych są istotnie wyższe niż cena, po której Bioton sprzedaje swoją insulinę w Polsce – uspokaja Sławomir Ziegert, prezes Biotonu. – W rynku insulin klasycznych w Polsce utrzymujemy stabilny, ponad 30-proc. udział, lecz głównym motorem naszego wzrostu będą nowe rynki zagraniczne oraz wprowadzenie na rynek insulin analogowych – dodaje.
Jak twierdzi, Bioton prowadzi prace nad rozwojem własnych insulin analogowych, zarówno analogów szybko działających, jak i analogu długo działającego.
– Będą to produkty biorównoważne do produktów referencyjnych już obecnych na rynku. Proces ich rozwoju i rejestracji potrwa jednak jeszcze kilka lat i niestety jest niezmiernie kapitałochłonny. Szacujemy nasze potrzeby inwestycyjne na poziomie około 150 mln zł – twierdzi Ziegert. – Dzisiaj nie mamy możliwości finansowania tych inwestycji w drodze podniesienia kapitału, ze względu na znaczącą różnicę pomiędzy wartością nominalną akcji a ich bieżącą wyceną rynkową. W grę wchodzi zatem wyłącznie finansowanie dłużne. Rozmawiamy na ten temat m.in. z naszymi akcjonariuszami – dodaje.