Inflacja wróciła do celu NBP, ale tylko przejściowo. Dlatego Rada Polityki Pieniężnej nie myśli obecnie o obniżaniu stóp procentowych – powiedział na piątkowej konferencji prasowej prezes banku centralnego Adam Glapiński.
Być może nie jest przesądzone, że prezes banku centralnego Adam Glapiński „drukował pieniądze” w czasie pandemii, ale dobrze, by zbadała to komisja odpowiedzialności konstytucyjnej – oceniają eksperci rynkowi.
Inflacja bazowa, nie obejmująca cen żywności oraz nośników energii, wyhamowała w lutym do 5,4 proc. rok do roku. Tak nisko była poprzednio pod koniec 2021 r. Ale o jej dalszy wyraźny spadek będzie trudno.
W tym roku w Radzie Polityki Pieniężnej nie będzie większości, która mogłaby poprzeć wniosek o obniżkę stóp procentowych - ocenił w czwartek prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
Podaż pieniądza wzrosła w grudniu o 8,5 proc. rok do roku, najbardziej od dwóch lat. To efekt ożywienia na rynku kredytowym, ale też rosnącego zadłużenia rządu.
Dobre nastroje na rynkach finansowych pomogły wywindować wartości aktywów zgromadzonych w OFE i w PPK na nienotowane dotąd poziomy. Pomogły też różne inne czynniki.
Zaniepokojone eskalacją medialną wokół Narodowego Banku Polskiego działające w nim związki zawodowe zaapelowały o nieniszczenie wizerunku banku. O inspirowanie zamieszania oskarżyły „Jednego z Nas”.
Atak na prezesa Narodowego Banku Polskiego to atak na cały bank, na Polskę – przekonywał w piątek prezes NBP Adam Glapiński, w czasie specjalnej konferencji prasowej. – Chodzi o wepchnięcie nas na siłę do strefy euro – dodał.