Z nieoficjalnych informacji wynika, że na tej liście może być cztery – pięć podmiotów z ośmiu, jakie przeysłały oferty. Jak usłyszeliśmy nieoficjalnie w resorcie, złożone w ubiegłym tygodniu oferty są interesujące, ale nie wszystkie firmy mają wystarczający potencjał do nabycia akcji gdańskiej grupy. Energa jest najmniejszą z czterech utworzonych przez państwo grup energetycznych, ale ma bardzo duży potencjał na rynku dystrybucyjnym.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że zgodę na wykonanie due diligence otrzymają najpewniej Polska Grupa Energetyczna, GDF Suez, Kulczyk Investments wraz z funduszami Goldman Sachs, czeski CEZ i Slovenské Elektrárne, których udziałowcem jest włoski koncern ENEL.

MSP chce sprzedać do 83 proc. akcji Energi, a wstępnie ich wartość szacuje się na 6 do 8 mld zł. Ale przedstawiciele zainteresowanych firm mówią o ryzyku, jakie dotyczy Energi – np. o sporach między zarządem a załogą oraz o koniecznych inwestycjach, których realizacji najpewniej będzie się domagać MSP.

Resort liczy na szybkie sfinalizowanie transakcji – czyli jesienią. Ale musi ją jeszcze zaakceptować Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Według ekspertów, gdyby nabywcą została PGE, to procedura w UOKiK może się przeciągnąć w czasie.