Firma doradcza Deloitte przekonuje, że liczba transakcji w tym sektorze będzie wzrastać. Wpływa na to będą miały: utrzymujący się w USA wzrost gospodarczy oraz ożywienie gospodarcze w Wielkiej Brytanii, lepsze wyniki bilansowe spółek, większe możliwości zadłużania się oraz utrzymujące się na atrakcyjnym poziomie stopy procentowe. Głównym czynnikiem, który może negatywnie wpłynąć na aktywność na rynku fuzji i przejęć w przemyśle chemicznym są natomiast spadające ceny ropy naftowej, które mają wpływ także na funkcjonowanie polskich firm z tego sektora.
Rekordową pod względem wartości w 2014 r. była transakcja przejęcia firmy Sigma Aldrich przez Merck KGaA za 17,4 mld dolarów.
- W tym roku należy spodziewać się dalszego wzrostu aktywności na rynku fuzji i przejęć w przemyśle chemicznym. Największy wzrost liczby transakcji spodziewany jest w segmencie nawozów oraz środków ochrony roślin – podkreśla Dagmara Zawadzka, wicedyrektor w Dziale Doradztwa Finansowego Deloitte.
W Europie, podobnie jak w ubiegłym roku, najwięcej transakcji spodziewanych jest w Niemczech i Wielkiej Brytanii. W ostatniej dekadzie sektor ten rósł średnio 8 proc. w skali roku, czyli szybciej niż reszta przemysłu.
A jak będzie wyglądała sytuacja w Polsce? W perspektywie planowanych inwestycji, przejęć oraz koniecznego poszukiwania innowacji Deloitte zwraca uwagę na umiędzynarodowienie polskiej chemii. Zauważa, że zarówno Grupa Azoty, jak i Ciech, ponad 50 proc. swoich przychodów zawdzięczają obecności na rynkach zagranicznych.