#PROSTOzPARKIETU. Obligacje korporacyjne – oferta dla „Kowalskiego”?

Gościem wtorkowego programu #PROSTOzPARKIETU był Filip Paszke, dyrektor DM PKO BP. Temat rozmowy? Obligacje.

Aktualizacja: 06.02.2017 13:37 Publikacja: 15.11.2016 11:04

#PROSTOzPARKIETU. Obligacje korporacyjne – oferta dla „Kowalskiego”?

Foto: ROL

Coraz więcej spółek decyduje się na publiczne emisje obligacji. Patrząc na duże redukcje zapisów wydaje się, że inwestorzy też przekonali się do tych instrumentów. Skąd się bierze popularność obligacji korporacyjnych wśród drobnych inwestorów?

Faktycznie od kilku kwartałów obserwujemy wzrost zainteresowania obligacjami korporacyjnymi wśród inwestorów detalicznych. Bierze się to z kilku powodów. Pierwszy to oczywiście historycznie niskie stopy procentowe w Polsce. Inwestorzy szukają wyższych stóp zwrotu w stosunku do lokat bankowych i tego co oferują obligacje skarbowe. Dług korporacyjny wydaje się być ciekawy instrumentem w poszukiwaniu wyższych stóp zwrotu w szczególności, w sytuacji w której rynek akcji także nie rozpieszcza inwestorów. Nie bez znaczenia jest także fakt, że od pewnego czasu regulator zwiększa wymogi kapitałowe banków, mamy dodatkowe obciążenia podatkowe tego sektora co sprawiło, że koszt emisji obligacji zbliżył się do kosztów finansowania bankowego i stał się dla niego realną alternatywą wśród emitentów. Nie można także zapominać o zamieszaniu wokół OFE. Sprawiło to, że część emitentów przesunęła się w kierunku rynku inwestorów indywidualnych.

Czy obligacje są traktowane przez inwestorów komplementarnie wobec akcji, czy jednak inwestorzy dokonują rotacji kapitału właśnie w kierunku długu korporacyjnego?

Inwestorzy są coraz bardziej wyedukowani, lepiej rozumieją rynki finansowe i w sposób świadomy budują swój portfel. Obligacje korporacyjne stanowią doskonałe uzupełnienie portfela. W dobrze zdywersyfikowanym portfelu powinno być zatem miejsce zarówno na akcje, obligacje skarbowe, jak również i obligacje korporacyjne.

Kto dziś głównie kupuje obligacje korporacyjne? Czy są to ludzie, którzy mają już doświadczenie z rynkiem czy też przychodzą również osoby "z ulicy"?

Zdecydowanie są to inwestorzy, którzy znają już rynek finansowy i są na nim obecni od pewnego czasu. Powiem więcej: obligacje korporacyjne to nie jest instrument dla przeciętnego Kowalskiego. Konstrukcja emisji publicznych sprawia, że bariery wejścia oczywiście są niewielkie, dodatkowo na rynku Catalyst również stosunkowo łatwo jest nabyć obligacje za niewielkie kwoty. Barierą jest natomiast poziom wiedzy i zrozumienie tych instrumentów. Obligacje korporacyjne są przeznaczone dla osób, które lepiej rozumieją rynek finansowy, wiedzą czym jest obligacja i zdają sobie sprawę, że jest pewne ryzyko związane z inwestycją w te instrumentu. Jeśli więc ktoś całe życie korzystał z depozytów bankowych, a chce jednak rozpocząć przygodę na rynku finansowym dobrze by było, aby śledził ten rynek i zdobywał niezbędną wiedzę.

Spójrzmy teraz na drugą stronę rynku czyli emitentów. Co prawda coraz więcej spółek decyduje się na publiczne emisje, ale dalej w strukturze tego rynku dominują m.in. spółki windykacyjne czy też deweloperskie. Czy jest szansa, żeby to się zmieniło?

Rynek faktycznie rośnie i my jako jego uczestnik staramy się przyciągać nowych emitentów. Mamy nadzieję, że te działania przyniosą konkretne efekty. Po stronie spółek widzimy coraz większe zrozumienie tego instrumentu. Nie ma się oczywiście co łudzić, że rynek kapitałowy zastąpi banki w finansowaniu przedsiębiorstw, natomiast w Polsce obligacje korporacyjne w porównaniu z innymi rynkami wciąż są stosunkowo rzadko wykorzystywane przez spółki do finansowania działalności. Myślę, że jest szansa aby to się zmieniło, bo tak jak wspomniałem, emitenci coraz lepiej rozumieją, że dobrze jest mieć "mix" w zakresie finansowania. A więc nie tylko finansowanie bankowe, ale także poprzez rynek kapitałowy.

Spójrzmy teraz na kolejną stronę rynku czyli pośredników. W przeszłości domy maklerskie żyły w dużej mierze z emisji akcji. Dużych IPO na naszym rynku ostatnio jednak brakuje. Czy pośrednictwo w emisjach obligacji może być istotnym źródłem przychodów i jest w stanie zasypać dziurę przychodową, z która branża ma do czynienia w segmencie akcyjnym?

Oczywiście domy maklerskie są mocno związane z rynkiem akcji i tam też poziom prowizji i opłat jest na tyle atrakcyjny, że jeśli ten rynek rozwija się dobrze to wszyscy odczuwają tego wymierne korzyści. Natomiast organizacja emisji obligacji, w sytuacji, gdy niewiele dzieje się na rynku publicznym akcji, jest oczywiście istotnym uzupełnieniem przychodów domów maklerskich szczególnie w krótkim terminie. Dotyczy to nie tylko nas ale prawdopodobnie także naszych konkurentów. Uważam jednak, że trudno tym biznesem w długim terminie zasypać dziurę z rynku akcji.

Czy nie zbliżamy się do przesilenia na rynku obligacji? Pojawiają się bowiem sytuacje, że emitenci chcąc sprzedać całą pulę oferowanych papierów muszą np. wydłużyć okres przyjmowania zapisów.

Nie sądzę, abyśmy mieli do czynienia z nasyceniem się rynku. Oczywiście może się zdarzyć, że w przypadku dużej ilości ofert publicznych akcji i obligacji trzeba będzie przedłużać zapisy, bądź też redukcje będą znacząco niższe. Patrząc jednak na strukturę oszczędności Polaków, a w szczególności to jaka część pieniędzy jest ulokowana w obligacje korporacyjne, a jaka w lokaty wydaje mi się, że daleko nam jeszcze do nasycenia się rynku.

Parkiet TV
Jest popyt na obligacje deweloperów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet TV
Co czeka polską gospodarkę w 2025 r.? Czy stoi przed nią więcej szans czy wyzwań?
Parkiet TV
WIG ma duże szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt. w 2025 r
Parkiet TV
Huśtawka nastrojów na rynku kredytów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet TV
Czas na akcje czy obligacje? Jakie są szanse na powrót hossy na GPW?
Parkiet TV
Ceny mieszkań nowych i z drugiej ręki, stawki najmu