Czy miewa pan już sen, że budzi się w 2025 r., a WIG20 wciąż nie może przebić 2000 pkt?
To co dzieje się na wykresie indeksu dużych spółek to swoisty matrix. Czytałem już nawet o „przekleństwie" WIG20. Niestety to buksowanie w miejscu sprawia, że część inwestorów się zniechęca. Oczywiście nie ma mowy, żeby indeks codziennie rósł i dawał zarabiać po kilkadziesiąt procent, niemniej pod względem tegorocznej stopy zwrotu nasz segment blue chips wyraźnie odstaje na minus w porównaniu do zagranicy. Napięcie rośnie i mam wrażenie, że już wszyscy siłą woli chcą go wypchnąć wyżej i zobaczyć 3000 pkt. Trwa jednak marazm i to jest trudny rynek, zwłaszcza dla mniej doświadczonych inwestorów.
Na szczęście mają alternatywę w postaci średnich i małych spółek, gdzie stabilnych trendów wciąż jest sporo. Wybrał pan dziś dziewięć propozycji. Pierwsza to Alumetal.
O kilku miesięcy utrzymuje się klasyczny trend. W czwartek doszło do wybicia wyżej na dużym, białym korpusie. Kapitał systematycznie napływa na ten rynek, więc spodziewam się próby pokonania szczytu trendu sprzed tygodnia. Zwłaszcza, że pozytywne sygnały widać na MACD, RSI i DI+ i DI-. Dopóki linia trendu nie zostanie przebita, dopóty nie ma powodów do niepokoju.
W kanale wzrostowym porusza się też deweloper – Atal. Jego kurs akcji pokonał ostatni szczyt sprzed pandemii. Gramy pod kontynuację trendu?