WIG20 co prawda jest daleko od historycznych rekordów, ale jednak już indeks szerokiego rynku WIG jest o krok od ustanowienia nowych szczytów. Czy i kiedy do tego dojdzie?
Oczywiście tego typu pytania zawsze są bardzo trudne, natomiast wydaje się, że przy obecnej fali wzrostowej mamy faktycznie szansę ustanowić nowe rekordy, jeśli chodzi o indeks WIG, szczególnie że przecież jesteśmy już naprawdę blisko historycznych szczytów. Na plus działa na pewno to, że zarówno w przypadku małych, średnich, ale także w końcu i największych spółek trend wzrostowy powrócił. Patrząc globalnie, hossa też jest kontynuowana. Dane makroekonomiczne w ostatnich tygodniach również są bardzo dobre, a przecież gospodarka dopiero wychodzi z zamknięcia. W tym roku, a także pewnie na początku przyszłego, wsparcie z banków centralnych będzie także trafiało na rynek, programy fiskalne również będą dopiero uruchamiane. Mamy więc szereg czynników, które w średnim terminie będą prowadzić do tego, że dotrzemy jednak do tych szczytów.
Mówi pan o czynnikach, które działają na korzyść naszego rynku. A co z potencjalnymi zagrożeniami?
Oczywiście nie można o nich zapominać, szczególnie w krótkim terminie. WIG20 jest indeksem późno cyklicznym i w krótkim terminie zawsze jest obawa o to, że w momencie, w którym u nas zwyżki się zaczną rozkręcać, to na rynkach rozwiniętych dojdzie do korekty i to popsuje nastroje rynkowe. Wydaje mi się jednak, że w tym momencie nie mamy do czynienia ze zbyt rozgrzanymi nastrojami. Doszło do dużej rotacji kapitału ze spółek wzrostowych do firm typu value, gdzie wyceny były niskie, więc to oddala ryzyko pęknięcia bańki na Wall Street. Jeśli chodzi o dłuższy termin, to zagrożeniem może być rosnąca inflacja, która może doprowadzić do tego, że inwestorzy zbyt wcześnie zaczną dyskontować zamiary banków centralnych odnośnie wyjścia z polityki niskich stóp procentowych. Specjalnie mówię tutaj o dyskontowaniu przez inwestorów, gdyż wydaje mi się, że w tym cyklu banki centralne będą raczej dążyć do tego, aby zbyt późno, a nie zbyt wcześnie odejść od skupu aktywów i podnieść stopy procentowe. Myślę więc, że to wsparcie będzie utrzymywane tak długo, jak to będzie potrzebne.