W ostatnim czasie było bardzo nerwowo na rynku metali szlachetnych. Mocno taniały złoto i srebro. Co tam się wydarzyło?
W zasadzie wydarzyła się jedna rzecz, a mianowicie wzrost wartości amerykańskiego dolara. Inwestorzy próbują aktualnie wysondować, na ile szybko będziemy mieć do czynienia z zacieśnianiem polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. Te oczekiwania też są determinowane przez wiele czynników, zaczynając od danych makroekonomicznych, poprzez komunikaty Fedu, aż po publiczne wystąpienia tej instytucji.
Samym ruchem dolara chyba trudno uzasadnić skalę przeceny, do jakiej doszło na rynku metali szlachetnych. Złoto w pewnym momencie zjechało poniżej 1700 USD za uncję.
Zadziałały pewnie też i inne czynniki, jak chociażby aktywacja zleceń stop loss. Ruch był na tyle dynamiczny i niektórzy traderzy mogli być nim zaskoczeni. Też jednak należy zauważyć, że owszem, spadek był bardzo dynamiczny, ale trwało to bardzo krótko. Prawdopodobnie więc akurat na największą przecenę większe znaczenie miały kwestie techniczne, a nie fundamentalne.