Zarząd spółki handlującej odzieżą i sprzętem sportowym zakłada, że przyszły rok będzie dla spółki rekordowy, za sprawą Euro 2012 odbywającego się m.in. w naszym kraju. Dotychczas najwyższy zysk brutto – blisko 6 mln zł – spółka uzyskała w 2007 r. – W przyszłym roku chcemy zarobić znacznie więcej – mówi Artur Mikołajko, prezes Intersportu. Nie precyzuje szacunków.

Intersport będzie miał wyłączne prawo do sprzedaży wyrobów sportowych na stadionach i w strefach kibica. Artykuły z logo mistrzostw będą oferowane także w całej sieci handlowej, która w przyszłym roku powinna liczyć ponad 30 placówek (teraz jest 29).

Intersport zacznie sprzedawać gadżety z Euro 2012 już od czerwca tego roku. Na początek w czterech miastach w Polsce, gdzie będą się odbywać mecze. W grudniu oferta będzie dostępna już we wszystkich sklepach. Zdaniem Mikołajko wpływy ze sprzedaży tych wyrobów w tym roku jeszcze nie będą znaczące. Dlatego wyniki za 2011 r. zbliżą się jedynie do poziomu zeszłorocznego. Zarząd prognozuje, że zysk brutto będzie w przedziale 1,6–3 mln zł (w 2010 r. było 1,55 mln zł). Spodziewany jest wzrost marży brutto na sprzedaży o 2 pkt proc. do 38,5 proc. Planowane jest też zamknięcie jednego nierentownego sklepu. Otwarte zostaną trzy nowe.

Według prognozy zarządu Intersport uzyska w tym roku 222 mln zł przychodów, czyli 4,5 proc. mniej niż przed rokiem. – Uwzględniliśmy już w tych szacunkach bardzo słabą sprzedaż zanotowaną w pierwszych dwóch miesiącach roku (w tym okresie obroty spółki spadły aż o 36,8 proc. – red.) – mówi Mikołajko. Podkreśla, że miała na to wpływ niezbyt korzystna pogoda i bardzo dobra sprzedaż na początku 2010 r. (tzw. wysoka baza).

[[email protected]][email protected][/mail]