W tym biurze zaczynał pracę (w Departamencie Strategii i Rozwoju). Potem przeniósł się do Departamentu Podatków Arthura
Andersena. Stąd trafił do TFI Korona, gdzie pracował jako analityk akcji. Następnie odszedł do Wood&Company na stanowisko
dyrektora Departamentu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego. Jest absolwentem Handlu Zagranicznego Akademii Ekonomicznej
w Krakowie. To już piąte zwycięstwo Sobiesława Pająka w tej kategorii. Poza nim jeszcze nikomu nie udało się wygrać we wszystkich edycjach naszego rankingu.
S. Pająk uważa, że jeśli chodzi o koniunkturę w 2007 r. uogólnione spojrzenie na całe sektory nie ma sensu. Lepiej skupić się na ocenie poszczególnych firm. Przed Agorą w I połowie 2007 r. nie stoją większe zagrożenia. W II połowie 2007 r. pojawi się sprawa uruchomienia przez Polskapresse nowego ogólnopolskiego dziennika. Jeśli rzeczywiście dojdzie do realizacji tego projektu, to nad Agorą znów pojawią się ciemne chmury. W przypadku TVN w krótkim terminie zniknęły czynniki ryzyka. Chodzi przede wszystkim o inwestora w Polsacie. To, że jest on wydawcą prasy, a nie właścicielem stacji telewizyjnych, zmniejsza szansę na poprawę programu i tym samym zwiększania oglądalności. Jednocześnie ostatnie wypowiedzi Zygmunta Solorza wskazują, że debiut giełdowy Polsatu odbędzie się w 2008 r. Dopiero wtedy pojawi się konkurencja dla akcji TVN. Po Telekomunikacji trudno oczekiwać rewelacji, bo działa w dojrzałym, lekko schyłkowym biznesie. Z jednej strony mamy presję związaną z deregulacją rynku, z drugiej - atrakcyjną dywidendę, płaconą przez spółkę. To skłania do oczekiwania, że notowania w kolejnych miesiącach będą stabilne. Do większych wahań ceny akcji mogłoby dojść, gdyby okazało się, że zakres liberalizacji rynku jest znacząco większy lub mniejszy od powszechnych oczekiwań. S. Pająk jest umiarkowanym optymistą, jeśli chodzi o firmy informatyczne. Trzeba będzie jednak stosować ostrą selekcję, by dobrze zarobić na akcjach tych firm. Zyski mogą rosnąć w dwucyfrowym tempie, ale wyceny dyskontują na tyle optymistyczne scenariusze, że w niektórych przypadkach wykracza to poza granice jego wyobraźni.
Najlepszy analityk sektora Przemysł, Handel, Konsumpcja
Andrzej Szymański
DM BZ WBK
W 2005 r., po przejściu całego zespołu analityków z Domu Maklerskiego BZ WBK do CA IB Securities, zaczął pracę w DM BZ WBK. Trafił do niego z... CA IB Securities. Rozpoczynał pracę na rynku kapitałowym w domu maklerskim IB Austria Securities. Potem
pracował jeszcze w Millennium DM. Jest absolwentem Wydziału Finanse i Bankowość Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. W pracy analityka najbardziej ceni sobie możliwość kreowania rzeczywistości. Za największą wadę uznaje konieczność wstawania wcześnie rano. Twierdzi, że przy wydawaniu trafnych rekomendacji bardzo pomaga intuicja i wyobraźnia, natomiast nie można być niewolnikiem liczb i wskaźników. W pewnym sensie jest najbardziej tajemniczym analitykiem. Uparcie odmawia zgody na spotkanie z fotografem.
W comiesięcznym raporcie DM BZ WBK wskazuje ciekawe inwestycje wśród małych i średnich spółek. Przez miniony rok było to kilkadNajlepszym pomysłem inwestycyjnym okazał się Stalprodukt, którego kurs wzrósł czterokrotnie. Andrzej Szymański uważa, że wciąż jest to spółka z bardzo obiecującymi perspektywami, mogąca dalej rosnąć.
Przyznaje jednocześnie, że wśród średnich spółek można znaleźć takie, których kursy w tym roku podniosły się zbyt mocno, ponieważ inwestorzy zwracali uwagę tylko na dobre
informacje, a ignorowali złe. W czasie korekty sytuacja może się odwrócić. Kursy tych spółek powinny wtedy wrócić do racjonalnych poziomów. Z pewnością znajdą się też średnie przedsiębiorstwa, które przyniosą bardzo wysokie
stopy zwrotu. Inwestorzy zwykle oceniają sytuację na rynku pod kątem swojego portfela. W przypadku dobrej selekcji
spółek można zarabiać nawet na spadającym rynku.
A. Szymański uważa też, że mimo rekordowych wzrostów kursów akcji spółek budowlanych wciąż można znaleźć takie, które mają duży potencjał. Przykładem mogą być Polnord czy Gant. Jeśli zrealizują swoje obietnice, powinny być docenione przez inwestorów.