Restrykcyjne komentarze EBC spowodowały gwałtowne pogorszenie nastrojów na rynkach bazowych. Powolne osłabianie złotego do euro z 3,8815 do prawie 3,9000 na zamknięciu też nie nastrajało do zakupu obligacji. Mimo tak niekorzystnego otoczenia dochodowość pozostawała stabilna, chociaż wraz z przyspieszeniem spadków cen obligacji bazowych, a w szczególności amerykańskich, presja sprzedażowa była coraz bardziej zauważalna. Na zamknięciu dochodowość na krótkim końcu pozostała niezmieniona. Marginalnie wzrosła, średnio o 1 pkt bazowy w przypadku papierów długoterminowych. Następny tydzień zapowiada się niezwykle interesująco, głównie za sprawą publikacji głównych wskaźników makroekonomicznych w USA i strefie euro. Z technicznego punktu widzenia obligacje bazowe zbliżyły się do niezwykle ważnego wsparcia, które w przypadku przebicia może spowodować przyśpieszenie spadków cen albo w przypadku obrony dać mocny sygnał do odbicia. Z kolei na naszym lokalnym rynku największe znaczenie będzie miała publikacja przez GUS danych o inflacji w styczniu. Konsensus zakłada wzrost inflacji do 1,6 proc. Potwierdzenie tej figury powinno być odebrane pozytywnie przez rynek, w szczególności pamiętając nie tak dawne prognozy rzędu 2-2,5 proc.