Giełda jest już największym rynkiem w naszym kraju

Kapitalizacja krajowych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie przekroczyła wartość rynku długu. Na razie sukces okazał się krótkotrwały

Publikacja: 28.02.2007 07:22

Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia pierwszy raz w historii - kapitalizacja krajowych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie przekroczyła wielkość całego polskiego rynku długu.

Dogoniła i wyprzedziła

W końcu ub.r. wartość rynkowa polskich spółek wynosiła 437,7 mld zł. Rynek papierów skarbowych (wyemitowanych zarówno w kraju, jak i za granicą) miał wówczas wartość ok. 440 mld zł (oficjalnych danych jeszcze nie ma). Wtedy doszło do zrównania obu segmentów rynku finansowego.

Jednak dług to również papiery emitentów innych niż Skarb Państwa - samorządów i firm. Ten ma wartość przekraczającą nieco 30 mld zł. W sumie rynek długu można więc oszacować na 470-480 mld zł. W grudniu giełda pozostawała jeszcze w jego cieniu. Ale w styczniu - dzięki 8-proc. wzrostowi - warszawska giełda wysunęła się już na czoło. Kapitalizacja polskich spółek wynosiła 482,6 mld zł.

Kredytów również mniej

Pod względem wielkości giełda niedawno wyprzedziła również sektor bankowy. Jak wynika z danych NBP, w końcu stycznia "kredyty, pożyczki i inne należności banków od podmiotów krajowych" miały wartość 444 mld zł.

Suma bilansowa sektora bankowego jest wciąż większa zarówno od kapitalizacji giełdy, jak i rynku papierów dłużnych. W końcu stycznia br. było to niemal 750 mld zł. Trzeba jednak pamiętać, że banki "nakładają się" na rynek długu. W ich bilansach 130 mld zł to dłużne papiery wartościowe. Z drugiej strony - duża część kapitalizacji GPW przypada na akcje krajowych banków.

Znaczenie symboliczne,

ale nie tylko

Ekonomiści są zgodni, że kapitalizacja giełdy musiała prędzej czy później wyprzedzić wartość innych segmentów rynku finansowego. Fakt, że stało się to właśnie teraz, tłumaczą bardzo prosto: - Hossa trwa już od kilku lat, więc była to tylko kwestia czasu - mówi Piotr Bielski z Banku Zachodniego WBK.

- To odzwierciedlenie tendencji do przerzucania pieniędzy z funduszy obligacyjnych do bardziej agresywnych funduszy akcyjnych - dodaje Bartosz Pawłowski, analityk ING Banku Śląskiego.

Według niego, chociaż wzrost kapitalizacji ma głównie znaczenie symboliczne, to może się przełożyć na dodatkowy wzrost zainteresowania naszym rynkiem. - Dla części inwestorów zagranicznych takie kwestie, jak wielkość danego rynku, nie są bez znaczenia. Wzrost kapitalizacji warszawskiej giełdy może więc być postrzegany jako dodatkowa zachęta do wchodzenia na nasz rynek - mówi Pawłowski.

Piotr Bielski z BZ WBK ocenia, że wzrost kapitalizacji GPW może byc bodźcem do debiutów dla coraz większej liczby spółek. - Okazuje się, że w skali całej gospodarki może to być dość poważne źródło kapitału. A przy tym zdobycie go może okazać się łatwiejsze niż np. poprzez emisję długu - zauważa Bielski.

Rosła, jednak

może się skurczyć

Problem w tym, że giełda jest tym segmentem rynku finansowego, który szybko rośnie, ale - w przeciwieństwie do długu czy kredytów - może też się skurczyć. Po wczorajszym spadku indeksu WIG o 4,4 proc. ka-pitalizacja krajowych spółek była prawdopodobnie mniejsza od wielkości wyemitowanych w Polsce papierów dłużnych.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy