Mimo spadków na warszawskiej giełdzie popyt na fundusze inwestycyjne wcale nie słabnie. Zwłaszcza te trudno dostępne. W kilka dni po wznowieniu sprzedaży jednostek Pioneer Małych i Średnich Spółek zarządzające nim TFI zebrało około 100 mln zł (od piątku, 2 marca, do wczoraj - 5 marca).
Fundusze z tej kategorii po przekroczeniu określonego w prospekcie progu aktywów zwykle zawieszają sprzedaż. Tak było w przypadku Pioneera Małych i Średnich Spółek, kiedy w pierwszym kwartale ubiegłego roku zgromadzone w nim środki przekroczyły wartość 150 mln zł. Na wznowienie sprzedaży jednostek inwestorzy mieli czekać do momentu, kiedy aktywa spadną do 100 mln zł. Przez rok było to niemożliwe - hossa w ostatnim roku sprzyjała w szczególności mniejszym spółkom (w lutym MIDWIG i WIRR też wypadły lepiej od głównego indeksu GPW).
Pioneer Pekao TFI znalazło sposób na pozyskanie pieniędzy do Pioneer Małych i Średnich Spółek. Zmieniono zapisy w prospekcie, podwyższając limit aktywów do 300 mln zł.
- Byliśmy na to od dawna przygotowani. Czekaliśmy na korektę, dzięki której zwiększyłaby się płynność polskiego rynku. Kiedy nastąpił spadek, błyskawicznie podjęliśmy decyzję o wznowieniu sprzedaży - mówi Zbigniew Jagiełło, prezes Pioneer Pekao TFI.
Niestety, prawdopodobnie za kilka dni Pioneer Małych i Średnich Spółek znów będzie niedostępny dla nowych klientów.