Kurs EUR/PLN porusza się w kanale horyzontalnym między 3,8900 i 3,9250 i na razie nie widać oznak zmiany tej tendencji. Ciekawiej jest na rynku EUR/USD. Jeszcze do niedawna oczekiwania wzrostu stóp procentowych w strefie euro były czynnikiem wspierającym kurs waluty europejskiej wobec dolara. Jednak dzisiejsza powszechnie oczekiwana podwyżka stóp przez ECB wcale nie musi być korzystna dla euro. Wszystko z powodu zmiany percepcji perspektyw gospodarki światowej i globalnego wzrostu awersji do ryzyka. Odpływ kapitału z rynków wschodzących generuje naturalny popyt na dolara. Odzyskuje on status "safe heaven currency", gdy wszędzie jest źle. A dolar-pesymiści spróbują raczej sprzedawać dolary za jeny niż euro. Ponadto, podwyżka stóp procentowych w czasie obaw o kondycję gospodarki światowej może być odbierana jako dodatkowy "gwóźdź do trumny". Różnica stóp procentowych - premia za ryzyko - schodzi teraz na drugi plan. Uwaga inwestorów skupia się na bieżących danych ekonomicznych. Dlatego jutrzejsze dane z amerykańskiego rynku pracy wydają się być bardziej istotne niż dzisiejsza decyzja ECB.