Na giełdę w Warszawie możemy wprowadzić nie tylko Silvano Fashion Group

Wywiad "Parkietu" z Indrekiem Rahumaa oraz z Dmitrym Ditchkovskym

Publikacja: 13.07.2007 08:35

Są Panowie po prezentacjach Silvano Fashion Group wśród potencjalnych inwestorów. Po ile będziecie sprzedawać papiery?

Indrek Rahumaa: Będziemy sprzedawać je po 5,25 euro (19,81 zł) za walor. Jest to nieco mniej niż obecna cena akcji notowanych na giełdzie w Tallinie.

Na co zostaną przeznaczone środki zebrane z warszawskiego parkietu?

Dmitry Ditchkovsky: Najpierw chcielibyśmy skoncentrować się na rozwoju sieci detalicznej w Rosji, na Ukrainie i Białorusi. To duże rynki, ze znacznym potencjałem. Ekspansja w krajach Europy Środkowej, w tym Polsce, to drugi etap rozwoju Silvano. Na te kraje większy nacisk położymy po 2010 r. Tymczasem nad Wisłą mamy siedem sklepów Splendo, rozważamy rozszerzenie tej sieci. Spółka jest w naszym portfelu dopiero od listopada ub. r. i na razie obserwujemy, jak sobie radzi.

Nie boją się Panowie, że do 2010 r. konkurencja stanie się w Polsce zbyt silna i uniemożliwi ekspansję?

D. D: Zawsze trzeba liczyć się z rywalami. Na rynku rosyjskim, z którego osiągamy większość przychodów, walka o klienta się zaostrza. To powoduje, że trzeba skupić się na wzmacnianiu pozycji w Rosji.

Niedawno byliśmy świadkami konfliktu między Moskwą a Tallinem. W efekcie część towarów estońskich była bojkotowana przez rosyjskich odbiorców. Czy nie zaszkodziło to interesom Silvano w Rosji?

D. D: Nasze marki sprzedawane na tym rynku przez sieć Oblicie nie są kojarzone z produktami estońskimi, lecz raczej z białoruskimi. Milavitsa, spółka należąca do Silvano Fashion Group, działa na Białorusi. Przedsiębiorstwo funkcjonowało już w czasach Związku Radzieckiego i jego wyroby są znane i cenione w Rosji od wielu lat. Nie było więc przypadków ignorowania naszej produkcji czy sklepów w czasie konfliktu z Moskwą.

Jak wygląda sytuacja na Białorusi? Czy mieliście kiedykolwiek problemy ze "złotą akcją" (złota akcja może być, zgodnie z tamtejszym prawem, wprowadzona przez białoruski rząd i wówczas państwo ma prawo do przegłosowywania kluczowych dla spółki kwestii - przyp. red.)?

D. D: W naszym przypadku zastosowanie "złotej akcji" pozostaje tylko teorią. Wobec firm należących do Silvano nigdy nie zastosowano takiej procedur

Alta jest znana w Polsce także za sprawą Mieszka. Na jakim etapie jest proces przejęcia 66 proc. udziałów tej firmy?

I. R.: Obecnie wciąż czekamy na pozwolenie UOKiK na zawarcie transakcji. Myślę, że decyzja zapadnie do końca lata.

Jaka jest strategia Alty wobec Mieszka? Planujecie przejęcia w branży na polskim rynku?

I. R. Nie zamierzamy wycofywać spółki z giełdy. Na bazie Mieszka będziemy tworzyć silną grupę spożywczą poprzez włączanie do niej innych graczy na rynku. Cały czas rozglądamy się za firmami, które moglibyśmy kupić. Kilka tygodni temu rozmawialiśmy w tym celu z przedstawicielami jednej firmy spożywczej. Jednak trudno jest mówić o konkretnych terminach.

Alta ma w portfelu wiele firm. Czy też zamierza wprowadzić je na giełdę?

I. R: Rozważamy taką możliwość, ale nie chciałbym na razie mówić, o jakie spółki chodzi. Wprowadzanie naszych firm na giełdę nastąpi najwcześniej za dwa lata. Inwestycje Alty są długoterminowe i fakt, że sprzedajemy udziały firm z portfela na parkiecie, nie oznacza, że rozstajemy się z tymi spółkami.

Gdy Alta zdecyduje się wprowadzić firmę na giełdę, czy wybór padnie na GPW?

I. R: To bardzo prawdopodobne. Warszawa to główny ośrodek finansowy w regionie.

W marcu kupiliście łotewską spółkę budowlaną LEC. Macie też dewelopera. Czy zamierzacie się skupić w najbliższym czasie na działalności w sektorze nieruchomości?

I. R: To ciekawa branża, ale główny nacisk kładziemy na inwestycje w szeroko rozumiany sektor konsumpcji. Szczególnie interesują nas spółki spożywcze, detal, producenci odzieży.

Czy spółki Alty z branży nieruchomości wejdą z projektami do Polski? Sytuacja na naszym rynku jest lepsza w tym sektorze niż w krajach nadbałtyckich.Tak, jest to możliwe, ale nie wcześniej niż za dwa lata. Na razie trudno jest mówić, w jaki segment rynku nieruchomości mielibyśmy inwestować.

Dziękuję za rozmowę.

Silvano będzie pierwszą spółką

na GPW z portfela Alta CapitalAlta Capital Partners to fundusz private equity z Estonii, działający od sześciu lat. W jego portfelu znajdują się spółki z branży spożywczej, nieruchomości oraz tekstylnej. Jedną z nich, Silvano Fashion Group, fundusz wprowadza na warszawską giełdę. Teraz Alta ma 73,48 proc. udziałów firmy. Jeszcze dziś instytucjonalni inwestorzy mogą zapisywać się na akcje producenta i dystrybutora bielizny damskiej. Papiery Silvano (w trakcie zmiany nazwy z PTA Grupp) sprzedawane są po 19,81 zł za walor. Do rąk inwestorów trafi 6,21 mln już

istniejących akcji. Firma prawdopodobnie zadebiutuje na GPW 23 lipca. Będzie to zarazem pierwsza spółka z Estonii na warszawskim parkiecie. Firma obecnie notowana jest na giełdzie w Tallinie (jeszcze pod nazwą PTA). Wczoraj za akcję spółki na zamknięciu sesji płacono 6,05 euro (22, 8 zł).

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy