Zdaniem analityków, poznańskiej firmie jubilerskiej sprzyja przede wszystkim poprawa warunków makroekonomicznych w naszym kraju. Bogacące się społeczeństwo w coraz większym stopniu jest skłonne do kupowania wyrobów luksusowych.
Z pewnością należy do nich asortyment oferowany przez spółkę W. Kruk, czyli wyroby ze srebra, złota, biżuterii z brylantami, a także ekskluzywne zegarki. Poprzez spółkę zależną Deni Cler giełdowa spółka handluje również odzieżą dla kobiet z tzw. wyższej półki.
Przedsiębiorstwo szacuje, że w tym roku uzyska 157,8 mln zł przychodów, 19,7 mln zł zysku operacyjnego i 14 mln zł zysku netto. W porównaniu z 2006 r. stanowi to odpowiednio poprawę o: 20 proc., 28 proc. i 24 proc. Szybszy wzrost zysku netto względem obrotów ma wynikać głównie ze wzrostu marży na sprzedaży oraz niższym kosztom jednostkowym. Zwiększenie obrotów zapewniają również nowo otwierane salony.
Dotychczasowe wyniki pokazują lepszą od planowanej dynamikę. W I kwartale tego roku obroty grupy wzrosły o 37 proc. (do 34 mln zł) względem tego samego okresu 2006 r. Po trzech pierwszych miesiącach 2007 r. W. Kruk uzyskał 3,1 mln zł skonsolidowanego zysku netto (ponad 22 proc. całorocznych planów), przy ponad 100 tys. zł straty w tym samym okresie zeszłego roku.
Zarząd giełdowej spółki przyznaje, że tegoroczna prognoza jest ostrożna. Dlatego Jan Rosochowicz, prezes W. Kruka, podkreśla, że jest duża szansa na jej podwyższenie. Jego zdaniem, może to nastąpić już po prezentacji wyników za II kwartał, czyli w sierpniu.