Jeszcze do niedawna w odniesieniu do rynku średnich i małych spółek słowo "korekta" oznaczało w domyśle korektę spadkową. To z kolei w domyśle oznaczało, że mimo owych obsunięć,
obowiązuje średnioterminowy trend wzrostowy. Ostatnie tygodnie odwróciły ten schemat myślenia "do góry nogami". Rzecz w tym, że wczoraj zakończyła się krótkoterminowa korekta, tyle że tym razem była to korekta wzrostowa. Tym samym zarówno
mWIG40, jak i sWIG80 ustanowiły nowe minima w ramach trendu spadkowego.
Próba prognozowania tego, kiedy ów niekorzystny dla posiadaczy akcji trend się zakończy, jest skazana na takie samo niepowodzenie jak prognozowanie na przestrzeni poprzednich kilkunastu miesięcy, kiedy skończy się tendencja wzrostowa.
Problem polega na tym, że kiedy już dochodzi do zmiany nastrojów, to zmiana ta bywa na tyle długotrwała, że kursy mogą się przemieszczać o wiele bardziej, niż mogło się to wcześniej