"Jeśli chodzi o dynamikę sprzedaży w najbliższych latach, nie powinno być gorzej niż obecnie" - powiedział Pietkun podczas konferencji prasowej.
Dodał, że firma prognozuje 137% dynamiki sprzedaży na 2007 rok wobec 122% dynamiki w 2006 roku. Z kolei Bomi ma osiągnąć 3,5% rentowności netto w 2007 roku wobec 2,6% w ub. roku.
Pietkun zastrzegł, że planowany na 37% wzrost sprzedaży na 2007 rok jest wysokim poziomem i spółka nie zakłada, aby udało się go przekroczyć, choć będzie to zależało od sytuacji na rynku.
Na pytanie o poziom wypracowywanych w przyszłości zysków netto i przychodów, przedstawiciele Bomi podali - zastrzegając, że nie jest to prognoza - że spółka ma osiągnąć w 2009 roku 88 tys. m. kw. powierzchni i można się spodziewać, iż każdy metr istniejącego dłużej niż rok sklepu przyniesie 14 tys. zł rocznej sprzedaży, co oznacza, że firma wypracowałaby w 2009 roku ponad 1,2 mld zł przychodów ze sprzedaży.
Prezes spółki Stanisław Okonek dodał, że przy utrzymaniu w 2009 roku rentowności netto na zakładanym na 2007 rok poziomie, spółka wypracowałaby nieco ponad 40 mln zł zysku netto.