- O ile mi wiadomo, żadna konkretna oferta dotycząca przejęcia Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji "Partner" nie jest w tym momencie złożona - powiedziała "Parkietowi" Alexandra Kazimierski, prezes spółki będącej od ponad roku w likwidacji. Według niej, do zakończenia procesu likwidacji pozostał maksymalnie rok. To czas potrzebny na wygaszenie działalności firmy.

Niedawno o przejęcie Partnera starał się Andrzej Szymanowski, prezes i właściciel firmy Solid Security. Jednak Komisja Nadzoru Finansowego uznała, że nie ma on doświadczenia zawodowego w sektorze finansowym i nie może kupić kontrolnego pakietu akcji "Partnera". Towarzystwo nie ma już nowych, aktywnych klientów. - Skupiamy się na realizacji zobowiązań wynikających z umów zawartych kilka lat temu - mówi Kazimierski. - Oczywiście, dla wszystkich uczestników rynku byłoby lepiej, gdyby znalazł się inwestor, który chciałby kontynuować działalność spółki. Każdorazowa likwidacja firmy ubezpieczeniowej nie wpływa dobrze na postrzeganie całego sektora - dodaje prezes.

- My raczej nie jesteśmy zainteresowani przejęciem pozostałości po "Partnerze" - powiedział Marek Czerski, prezes Polskiego Towarzystwa Reasekuracji. Według niego, jeśli pojawiłaby się na rynku nowa firma, która działałaby w sektorze ubezpieczeń, mogłaby rozważyć zakup tej spółki, aby dostać jej licencję na działalność. - Jednak sama licencja to nie wszystko - by rozruszać takie towarzystwo trzeba byłoby dużo w nie zainwestować - uważa Marek Czerski.