- Jeżeli tempo pozyskiwania środków w programie "rybnym" utrzyma się na dzisiejszym poziomie, to grozi nam, że stracimy 10 proc. przyznanych nam środków z Unii Europejskiej w ramach SPO RiPR - mówi Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju regionalnego. Chodzi o około 75 mln zł z Sektorowego Programu Operacyjnego Rybołówstwo i Przetwórstwo Ryb na lata 2004-2006. Jego budżet to około 765 mln zł. - Pieniądze nie są przeznaczane tam, gdzie jest zainteresowanie rybaków - dodaje wiceminister.

- Prawdą jest, że do tej pory występowały pewne trudności związane z tym, że dla części działań programu miało miejsce niskie zainteresowanie pozyskiwaniem pieniędzy, teraz jednak odnotowaliśmy znaczny wzrost podpisanych umów - mówi

Dariusz Zdybel, dyrektor departamentu rybołówstwa Agencji Modernizacji i Rozwoju Rolnictwa. Agencja jest odpowiedzialnej za realizację tego programu.

- Jeszcze w maju podpisane umowy opiewały na 79,2 proc. dostępnych środków, ale pod koniec lipca było to już 89 proc. - mówi Zdybel.

Jednak środki wypłacone beneficjentom w tym okresie zwiększyły się w niewielkim stopniu, bo zaledwie o 0,6 proc., do 41,11 proc. - To prawda, jednak skumulowane płatności nastąpią na przełomie 2007 i 2008 roku, więc ten wskaźnik poprawi się skokowo - zapewnia Zdybel.