Nie tylko do Płocka i Gdańska, ale aż do litewskiej rafinerii w Możejkach, znajdującej się pod kontrolą PKN Orlen, może biec ropociąg z Odessy, omijający Rosję. Ukraińcy są za.

- Nie widzę większych przeszkód dla takiego projektu - stwierdził Siergiej Korsunski, dyrektor departamentu współpracy gospodarczej ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych, cytowany przez litewski dziennik "Verso zinios".

Rura miałaby transportować ropę z krajów z basenu Morza Kaspijskiego. Pozwoliłoby to Polsce na rezygnację z części dostaw surowca z Rosji. Obecnie polsko-ukraińska spółka Sarmatia pracuje nad studium wykonalności przedłużenia rurociągu Odessa-Brody do Płocka i Gdańska. Do grona udziałowców Sarmatii mogą wkrótce dołączyć Litwa, Azerbejdżan i Gruzja - dwa ostatnie kraje jako dostawcy surowca. Przywódcy zainteresowanych państw mają spotkać się w Wilnie podczas szczytu energetycznego w październiku.

Interfax